Miłość i … miłość

Za nic, wielka, za Bóg zapłać ( jak u ks. Jana Twardowskiego). Cierpliwa, łaskawa i nie zazdrości (jak u św. Pawła). Jej i jego, Erosa i Psyche, Adama i Ewy, Romea i Julii czy Scarlett.

O' Hary i Retta Butlera. Czasem spada jak grom z jasnego nieba albo się na nią czeka … długo. Czasem przyjdzie na chwilę. Pokrwawi. Zabliźni się. Trwa w sercowym zakątku wspomnień.

Nieśmiałość. Czy twoje serce należy do mnie? Czy to ty? Czy to ja? Serce odpowie. Tylko ono.

Tęskni za delikatnością słów, czułą mową kochanków. One ją chronią, otulają i nie dają zwiędnąć. Są jak słońce i deszcz.

I chociaż:

„świat zmaglowany polityka pudło dom już nie tamten inna brama nie wierzący na roratach w kościele

tylko miłość  wariatka ta sama

(Jan Twardowski „Miłość”)

G.N.