Wizyta delegacji z Limanowej w Watlingen

Delegacja samorządowców z Limanowej pod przewodnictwem Burmistrza Władysława Biedy i Przewodniczącej Rady Miasta Ireny Grosickiej.
Dzień drugi – 31.08.2012 r.
Dotarliśmy do fabryki światowego potentata produkcji samochodów Wolswagena w Wolsburgu. Kanał wodny dla barek towarowych oraz przystanie znajdowały się przy budynkach fabryki i przebiegały po terenie zakładu, w których żyją ryby oraz ptactwo, co stwarza wrażenie parku. Przed salonem sprzedaży znajduje się ruchomy korytarz, gdzie są zawieszone tysiące kwiatów lawendy w doniczkach, dzięki czemu klient wdycha ten zapach i nastraja się optymistycznie przed zakupem samochodu. Jako grupową wycieczkę gospodarze wprowadzają  nas przez hol, gdzie najnowsze modele samochodów prezentują  się znakomicie. W dalszej części korytarza gra świateł i muzyka wprowadza klientów w spokojny nastrój. Salony wystawowe, w których  prezentowane są najnowsze nowinki motoryzacji, to przestronne pomieszczenia, światło i cienie stwarzają niepowtarzalny klimat zachęcający do oglądania i jazd próbnych samochodami. Salon przeznaczony do  bezpośredniej sprzedaży to kilkunastopiętrowy szklany budynek o konstrukcji stalowej, a klienci i samochody przewożeni są windą. Potencjalny klient po zakupie oczekuje na odbiór samochodu w eleganckiej restauracji, obsługiwany jest przez miły personel. Na dużym telebimie w restauracji wyświetla się godzina odbioru i nazwisko klienta. Ponadto zwiedziliśmy kilkupiętrowy budynek wystawowy z samochodami zabytkowymi. Pierwsze modele z XIX wieku przypominają raczej dorożkę niż samochód – bez kierownicy, sterowanie za pomocą drążków, silnik z tyłu. Koła u tych pojazdów drewniane, szprychy też drewniane. Znajdują się tam piękne modele limuzyn, wykonywanych na zamówienie. Były one przeważnie wykonywane w seriach po kilka lub kilkadziesiąt sztuk, dla możnych tego świata, żyjących ówcześnie na wysokim poziomie, o nieprzeciętnych dochodach. Eksponaty te są tak zadbane, tak odnowione i utrzymane jakby dziś wyszły z fabryki. Następnie można było oglądać najnowsze modele  Wolswagena i Audi. Dzięki temu zwiedzając ekspozycję, każdy ma wyobrażenie, jak bardzo rozwinęła się motoryzacja i postęp techniczny w ostatnich 150 latach. Dbałość o historię i tradycję, nawet tę dotyczącą rozwoju motoryzacji i techniki, dobrze świadczy o właścicielach firmy i narodzie. Jest to pouczające dla zwiedzających wystawę wycieczek szkolnych, studenckich, obcokrajowców, jak również klientów. Uświadamiają sobie fakt, jak szybko technika i postęp idzie do przodu i jak szybko następuje rozwój państwa dzięki temu postępowi i rozwojowi techniki, ale że również w dzisiejszych czasach konieczne jest inwestowanie w postęp, naukę i nowe technologie celem poniesienia konkurencyjności i odgrywania czołowej roli w światowym przemyśle motoryzacyjnym. Napomknę jeszcze, że koncern Wolswagena  wykupił wiele fabryk samochodowych w Europie i na świecie oraz nadal poszerza swoje rynki produkcyjne i rynki zbytu samochodów. Do odgrywania znaczącej roli w przemyśle samochodowym na świecie koncern Wolswagena dochodził przez wiele lat solidnej i wytężonej pracy oraz stworzenia odpowiedniej marki i jakości pracy. Musi temu sprzyjać wspólna i wytężona praca wszystkich, nie tylko właścicieli koncernu, ale również władz, które poprzez odpowiednie ustawy i tworzenie warunków popierają potężne i mniejsze firmy. Jeżeli samorządy i władze na różnych szczeblach dobrze współpracują, służą człowiekowi – tworząc  sprzyjające warunki do życia i rozwijania przedsiębiorczości, to po prostu wykonują elementarne założenia, do których są powoływane przez wyborców. Zakulisowe gry i skrajne uprawianie polityki nie służy niczemu dobremu. Samorządowiec powinien przede wszystkim być dobrym patriotą, dostrzegać ludzi, którzy chcą wspólnie i dla dobra ogółu działać, co zaowocuje lepszą przyszłością, rozwojem gospodarczym, marginalizacją bezrobocia i podniesieniem poziomu życia dla wszystkich. Samorządowiec wybrany przez ludzi powinien im służyć, budować lepsze jutro, opartej na zdrowej  współpracy, wolnej od kłamstw i obłudy. Doceniać należy każdego kto bezinteresownie działa dla dobra wspólnego, kto nie tworzy złego klimatu i rzuca hasła bez pokrycia. Nie można bez końca krytykować wszystkich i wszystkiego naokoło. Każdy stara się po sobie pozostawić coś pozytywnego – służy to mniej lub bardziej ludziom -  należy to dostrzegać i poddawać rozsądnej i obiektywnej ocenie. Krytykując i niszcząc się nawzajem, nie zbudujemy nic wielkiego, może pójdziemy do przodu, ale małymi krokami – jest to droga, która prowadzi donikąd. Wspólna praca, wspólne decyzje – pomogą stworzyć wiele dużych inwestycji, przedsięwziąć spore wyzwania i spełnić potrzeby i oczekiwania naszych mieszkańców.
Refleksje, którymi się z państwem podzieliłem, to przemyślenia, które staram się wcielać w życie, tworząc podstawy budowania lepszej przyszłości.
Tekst i zdjęcia: Walenty Rusin.