Tadeusz Paolone - tymbarski patriota

Tadeusz Paolone (1909-1943)*W pisowni tego nazwiska występują różne formy. Dziadek Tadeusza, Jan, używał formy Paolone. Na dokumentach późniejszych (metryki chrztu Tadeusza w Nowym Rybiu) występuje forma Paulone, natomiast część rodziny osiadła w Argentynie używa nazwiska Pauloni/ oficer Wojska Polskiego i Związku Walki Zbrojnej,  uczestnik Związku Organizacji Wojskowej w KL Auschwitz.
Urodził się w wiosce Piekiełko koło Limanowej; ojciec, Franciszek Paolone, pochodził z rodziny, której korzenie po mieczu sięgają szlacheckiego włoskiego  rodu Toffalo z niewielkiej wioski Qualso w podgórskiej prowincji Udine (Friuli-Venezia Giulia, między granicą z Austrią a Wenecją) * wpis do księgi metrykalnej z 27 VII 1884 r.  w Nowym Rybiu.  Pradziadek Tadeusza, którego imienia nie znamy, przybył do Polski w czasie Powstania Styczniowego, zapewne  wskutek głośnego apelu, z  którym  5 II 1863 r. Francesco Garibaldi zwrócił  się do społeczeństw Europy: Nie opuszczajcie Polski. Do Krakowa przybyła wtedy grupa ochotników, którzy walczyli pod wodzą płk. Francesco Nullo* FN (1826-1863)  pułkownik włoski, przyjaciel Garibaldiego dowódca ochotników włoskich, którzy wzięli udział w  powstaniu styczniowym 1863. Zginął w bitwie pod Krzykawką; pochowany w Olkuszu. Po upadku Powstania, ów Paolone jak większość uciekinierów przedostał się z Królestwa do Galicji  i powrócił do rodziny. Jego syn Jan*urodzony w 1858 w Qualso, region Friuli –Venezia Giulia we Włoszech/ z zawodu kamieniarz, do pracy przy budowie mostów i wiaduktów Kolei Transwersalnej na odcinku Chabówka – Nowy Sącz,  przybył zapewne w grupie fachowców z Włoch, których sprowadził  Stefan Romer z Jodłownika, odpowiedzialny za stan dróg w powiecie limanowskim (dzięki jego staraniom wybudowano wiadukt kolejowy w Tymbarku, który służy do dzisiaj). W okolicy Tymbarku Jan Paolone poznał Marię Leśniak, którą poślubił 27 VII 1884 r. w kościele parafialnym w Nowym Rybiu.  Małżonkowie zamieszkali w Piekiełku, w domu z kamienia, który Jan zbudował w stylu charakterystycznym dla Qualso. Mieli dwóch synów  - starszy, Franciszek, także kamieniarz, ożenił się z Julianną Homa z Tymbarku i osiadł na ojcowiźnie. To byli rodzice Tadeusza.
Nasz Bohater uczęszczał do 4-klasowej Szkoły Ludowej im. św.Stanisława Kostki w Piekiełku, a następnie do szkoły powszechnej w Tymbarku. Zapewne z powodów ekonomicznych,  w 1926 roku Franciszek  Paolone wyemigrował do Argentyny, dokąd   w 1929 sprowadził żonę z dziećmi. Tadeusz został jednak w Polsce pod opieką ciotki, siostry matki,  Marii Kapturkiewicz; uczynił tak, bo czuł się Polakiem.
W roku  1931 zdał maturę w  Gimnazjum im. Króla Bolesława Chrobrego w Nowym Sączu.  Zainteresowania wojskiem rozbudził w nim brat matki – Jan Homa*JH kapitan 3psp, zginął 19 IX 1939 w Łosińcu /, oficer zawodowy Wojska Polskiego. W latach 1931-1932 Tadeusz Paolone odbył powszechną służbę wojskową w Batalionie Podchorążych Rezerwy Piechoty nr 5a w Cieszynie wraz z praktyką w 4 pułku strzelców podhalańskich, a następnie postanowił zostać zawodowym oficerem. W latach 1932-34 uczęszczał do Szkoły Podchorążych Piechoty w Ostrowi Mazowieckiej-Komorowie. Promowany na stopień podporucznika, 15 VIII 1934 został skierowany do służby stałej piechoty z przydziałem do 4 psp w Cieszynie. W lutym 1936 poznał przyszłą narzeczoną Romę Sygnarską, córkę nauczycieli spod Dębicy, wówczas uczennicę 8 klasy cieszyńskiego gimnazjum; plany osobiste młodych zniweczyła wojna. Do stopnia porucznika został awansowany 19 III 1938. W latach 1938-1939 dowódca plutonu w 9 kompanii 3 batalionu 4 psp; w ramach pułku brał udział w zajęciu przez Polskę Zaolzia w październiku 1938.
W wojnie obronnej Polski 1939 dowodził 9 kompanią strzelecką 3 baonu pułku. W walkach o przeprawę przez Dunajec pod Biskupicami Radłowskimi 8 IX 1939, jego pododdział został częściowo rozproszony. Paolone wraz z dwoma żołnierzami próbował dołączyć do jednostki. 10 września dotarł do Żyrakowa (powiat dębicki), gdzie otrzymawszy pomoc od państwa Sygnarskich, rodziców swej narzeczonej, 12 IX 1939 udał się w dalszą drogę, by kontynuować walkę. Wobec zajęcia przez Niemców terenów do Sanu i informacji o agresji sowieckiej, powrócił 19 IX 1939 do Żyrakowa. Przez krótki czas przebywał jeszcze u Sygnarskich, jednak nie chcąc ich narażać  na represje, przedostał się do Rabki. Tam ukrywał się w willi inżyniera Antoniego Grochowolskiego. Nawiązał wtedy kontakt z majorem Franciszkiem Galicą, szefem tworzącego się na tamtejszym terenie podziemia. Następnie przeniósł się do Tymbarku i zamieszkał w „Starym Dworze” u Mariana Prökla administratora majątku hrabiów Turskich. Dzięki niemu został fikcyjnie zatrudniony przez Zofię Turską na stanowisku gajowego i zamieszkał w leśniczówce pod Mogielnicą. Pierwszą komórkę Związku Walki Zbrojnej w Tymbarku założył 6 I 1940 i objął jej dowództwo.  Było ich dwunastu. Złożyli przysięgę na Orła i Krzyż:
 „Wobec Boga Wszechmogącego i Najświętszej Marii Panny Królowej Korony Polskiej kładę swe ręce na ten święty Krzyż – znak nadziei i zbawienia – i przysięgam być wiernym Rzeczypospolitej, stać na straży Jej  honoru i Jej wyzwolenia. Walczyć ze wszystkich sił, aż do ofiary samego życia.
     Przysięgam – Prezydentowi Rzeczypospolitej oraz Naczelnemu Wodzowi i jego rozkazom oraz wyznaczonemu Komendantowi będę bezwzględnie posłuszny, a tajemnicy niezłomnie dochowam, cokolwiek by mnie spotkać miało. Tak mi dopomóż Bóg.
W marcu 1940 uzyskał dokumenty na nazwisko Tadeusz Lisowski, zatrudniony (fikcyjnie) w Podhalańskiej Spółdzielni Owocarskiej w Tymbarku jako zbieracz ziół  i runa leśnego. W tym samym miesiącu przekazał dowodzenie Placówką ZWZ Tymbark Zbigniewowi Kozłowskiemu i wyruszył przez granicę słowacką w Czarnym Potoku do Armii Polskiej organizowanej we Francji przez gen. Władysława Sikorskiego. Ujęty przez słowacką straż graniczną i przekazany Niemcom, zbiegł z jednego z aresztów, ale ponownie został schwytany.
Przewieziony i przesłuchiwany przez Gestapo w Muszynie,  więziony w Nowym Sączu, następnie w Tarnowie, 14 VI 1940 został wysłany pierwszym transportem  do Oświęcimia, do tworzonego tam przez Niemców obozu KL Auschwitz. Otrzymał numer obozowy 329. Początkowo był zwykłym więźniem, później skierowany został do obozowej kartoflarni, jako więzień funkcyjny. W późniejszym okresie pracował w kuchni więziennej prowadząc dokumentację przychodów i rozchodów. W celu przeszkolenia w tym zakresie, Niemcy skierowali go na kurs dla więźniów do obozu koncentracyjnego w Dachau (koniec kwietnia – maj 1943).
 W KL Auschwitz Paolone od 1940 roku brał czynny udział w konspiracji wojskowej pod nazwą Związek Organizacji Wojskowej, utworzonej przez rotmistrza Witolda Pileckiego, której komendantem był pułkownik Kazimierz Rawicz. Paolone powierzono dowództwo trzeciego „batalionu”. Pod swoją komendą miał zaprzysiężonych konspiratorów z bloku 19 i 26, z kuchni obozowej, oraz personelu z bloków 20, 21 i 28. Został zadenuncjowany przez więźnia o nazwisku Olpiński. Po wieczornym apelu, 25 IX 1943, razem z 73 więźniami, został osadzony w bloku 11 za „spisek wojskowy wewnątrz obozu”. Przez szesnaście dni katowano go w śledztwie;  udowodniono, że nazywa się Paolone i jest oficerem zawodowym Wojska Polskiego. Ostatnim jego życzeniem było, aby przełożeni dowiedzieli się, „że nie przyniósł ujmy mundurowi, który nosił i nie zawiódł oczekiwania jakie jego przełożeni w nim pokładali”.  Wraz z ppłk pilotem Teofilem Dziamą  zostali rozstrzelani jako pierwsi, 11 IX,  przed „czarną ścianą” na dziedzińcu bloku 11, wraz z 53 Polakami.  Przed śmiercią Dziama zwrócił się do katów, aby rozstrzelano ich jak żołnierzy – prosto w twarz, a nie w tył głowy, co uczyniono.   „Paulone jeszcze krzyknął: „Niech żyje Wolna i Niep... - to było ostatnie jego słowo”.
Okres pobytu w obozie KL Auschwitz i jego przebieg jest uznawany przez znawców biografii Tadeusza Paolone za najdonioślejszy w służbie Ojczyźnie.* Biogram por. Tadeusza Paolone na podstawie opracowania Bogdana Ścibuta, Muzeum 4 Pułku Strzelców Podhalańskich- 1.2013, oraz Stanisława Wcisło z Tymbarku i wywiadu zredagowała Urszula J. Własiuk. Został umieszczony w Przewodniku po Szlakach Papieskich t.V „Jestem synem tej ziemi. Beskid Wyspowy – Gorce”.

Urszula Własiuk - Fundacja Szlaki Papieskie