Sądowe kuriozum! Prokuratura apeluje o niższą karę dla policjanta-sadysty

Gdy prokuratura zaskarża sądowy wyrok chce surowszej kary dla oskarżonego - tak sądzi większość Polaków. Okazuje się, że to nie zawsze reguła. Warszawscy prokuratorzy złożyli apelację, bo uznali, że Karol C., policjant, który skopał uczestnika Marszu Niepodległości, został zbyt surowo potraktowany!!!
O brutalnym zachowaniu warszawskiego policjanta Karola C. portal niezalezna.pl informował wielokrotnie. Przypomnijmy jednak najważniejsze fakty, bo ta historia miał wiele wątków i dzieje się już od dwóch lat.
Daniel K. został skopany przez policjanta Karola C. podczas Marszu Niepodległości 11 listopada 2011 roku. Policjant zachowywał się bardzo agresywnie, w ataku szału kopał swoją ofiarę nawet po głowie. Po niemal roku wyszło na jaw, że Prokuratura Rejonowa Warszawa - Śródmieście skierowała do sądu wniosek o warunkowe umorzenie postępowania karnego wobec Karola C. na rok próby. Wcześniej Karol C. usłyszał zarzut przekroczenia uprawnień i naruszenia nietykalności Daniela K., którego uderzał w głowę, kilka razy kopnął oraz użył gazu łzawiącego, kierując jego strumień na twarz pokrzywdzonego. Postawiono mu zarzuty z art. 231 kodeksu karnego, przewidującego do trzech lat więzienia dla funkcjonariusza publicznego, który przekraczając swoje uprawnienia działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego.Prokuratura wniosła do sądu o umorzenie sprawy C. na rok oraz o zobowiązanie go do zapłaty świadczenia pieniężnego w wysokości 500 zł na wybrany cel społeczny.
 Fakt, że brutalny policjant zostanie bezkarny wywołał społeczne oburzenie, ale równie wielkim skandalem było prokuratorskie uzasadnienie decyzji.
- Wykonywał on (Karol C. – red.) czynności związane z zabezpieczeniem manifestacji, których przebieg cechował się bardzo dużą agresją ze strony uczestniczących w nich osób - mówił rok temu Dariusz Ślepokura, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie. 
„Oskarżony działał w napięciu i silnym zdenerwowaniu”. Sąd Rejonowy dla Warszawy Śródmieścia uznał jednak, że brutalny policjant, powinien ponieść karę i skazał go na rok i sześć miesięcy pozbawienia wolności. Oprócz tego przez osiem lat sprawca nie może wykonywać funkcji policjanta. Stwierdził równocześnie, że Karol C. drastycznie nadużył regulacje obowiązujące policjanta podczas pracy. Kara jest zawieszona na trzy lata.
A teraz fragment dzisiejszej depeszy Polskiej Agencji Prasowej:
"Po wakacjach warszawski sąd rozpatrzy apelację prokuratury od wyroku skazującego policjanta na 1,5 roku więzienia w zawieszeniu na trzy lata i 8-letni zakaz wykonywania zawodu w związku z pobiciem demonstranta w czasie Marszu Niepodległości w 2011 roku. W ocenie śledczych wyrok jest za surowy, a sąd rejonowy źle ocenił zgromadzone dowody. "W apelacji na korzyść oskarżonego prokurator wnosi o uchylenie tego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania" - powiedział PAP rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Dariusz Ślepokura."W ocenie prokuratury stopień zawinienia nie był tak wysoki, aby orzec w stosunku do oskarżonego taką karę. Jest ona zbyt dolegliwa w sytuacji, gdy to zdarzenie było nie do końca jednoznaczne" - dodał prokurator." Ciekawe, jak często prokuratura zaskarża wyrok uznając, że przestępca został potraktowany przez sąd zbyt surowo?

foto: archiwum youtu.be
Autor: 
Źródło: