Milion Polaków przeciwko reformie edukacji

Polacy nie godzą się na pomysły rządu i nie chcą wysyłać sześciolatków do pierwszej klasy. Dziś przedstawiciele Stowarzyszenia i Fundacji Rzecznik Praw Rodziców złożą w Sejmie wniosek o referendum oświatowe. Tymczasem wczoraj Donald Tusk wykonał atak uprzedzający i na konferencję poświęconą obniżeniu wieku szkolnego zaprosił telewizyjną Supernianię.
Według planów rządu we wrześniu przyszłego roku do pierwszej klasy mają pójść dzieci, które ukończyły sześć lat. Obniżenie wieku szkolnego wywołało w społeczeństwie falę sprzeciwu. Stowarzyszenie i Fundacja Rzecznik Praw Rodziców podjęły inicjatywę przeprowadzenia referendum.– Reforma nie wejdzie w życie. Ignorancja rządu w tej sprawie, nieliczenie się z potrzebami dzieci i zdaniem rodziców doprowadziło do tego, że powstał prawdziwy ruch oporu – mówi Karolina Elbanowska ze stowarzyszenia.Jej zdaniem Polacy powiedzieli „nie" pomysłowi rządu, aby wysyłać sześciolatki do szkoły, bo zorientowali się, że w reformie nie chodzi o dobro dzieci, lecz o dobro ZUS. – Obniżenie wieku szkolnego ma doprowadzić do tego, by obywatele szybciej wchodzili na rynek pracy, a tym samym wcześniej płacili składki na ZUS, na renty i emerytury dla starzejącego się społeczeństwa. To jest prawdziwy cel reformy. Od samego początku mówił o tym np. minister Boni – wyjaśnia. Przeciw obniżeniu wieku szkolnego wypowiedzieli się także specjaliści w dziedzinie edukacji z Polskiej Akademii Nauk. Sprzeciw wyraziła również nauczycielska Solidarność. Na wprowadzenie reformy w przyszłym roku nie godzą się także posłowie opozycji, i to nie tylko z PiS, ale i z SLD.
foto: Tomasz Adamowicz