Czarne chmury nad HGW. Odejdzie sama albo ją odwołają. Będzie referendum!

Po komunikacyjnej hekatombie, która sparaliżowana warszawiacy mówią dość. - Czas na rozmowy się skończył. Albo Hanna Gronkiewicz-Waltz zrezygnuje, albo będzie referendum w sprawie jej odwołania. Trzeciej możliwości nie ma - mówi portalowi niezalezna.pl Piotr Guział, burmistrz Ursynowa i członek Warszawskiej Wspólnoty Samorządowej, która dzisiaj rozpoczyna zbieranie podpisów pod wnioskiem o przeprowadzenie referendum. - Tygodniami próbowaliśmy rozmawiać z prezydent Warszawy Hanną Gronkiewicz - Waltz, ale spotykaliśmy się jedynie z butą i arogancją urzędników jej podległych. I dzisiaj czas na rozmowy się zakończył - podkreśla Piotr Guział. Jak nas poinformował, najpierw konieczne jest zebranie 15 podpisów pod wnioskiem o wszczęcie procedury referendum, a później około 134 tysięcy podpisów koniecznych do jego przeprowadzenia. - Nie będzie z tym problemu. Chcemy zebrać nawet 200 tysięcy – mówi w rozmowie z portalem niezalezna.pl burmistrz Ursynowa, który ocenia, że samo głosowanie powinno odbyć się na przełomie września i października tego roku.Warszawska Wspólnota Samorządowa organizuje referendum samodzielnie, ale chciałaby, aby inne środowiska także włączyły się w to przedsięwzięcie.- Wystosujemy apel do wszystkich środowisk zainteresowanych losem Warszawy, aby wsparli ideę referendum. Bez względu na orientację polityczną - dodaje Piotr Guział. Dociekaliśmy czy coś może spowodować, że Warszawska Wspólnota Samorządowa zrezygnuje z akcji referendalnej? - Jedynie dymisja Hanny Gronkiewicz Waltz - mówi samorządowiec. Gronkiewicz-Waltz ma na koncie wiele wpadek, ale po kompromitującym prezydent Warszawy paraliżu miasta w związku z budową II nitki metra i zamknięciu dwóch stacji, czara goryczy przelała się. A kuriozalnym dopełnieniem sytuacji były tłumaczenia Gronkiewicz-Waltz, że wszystkiemu winne są... media.
Autor: 
Źródło: