Powstanie styczniowe

Czy Powstanie 1863 miało sens? Zobaczmy jak na to pytanie odpowiedział w roku 1963 kardynał Stefan Wyszyński: „Wyczytałem ostatnio w prasie polskiej przedziwne zdanie. Ktoś, zastanawiając się, dlaczego powstanie wybuchło w Królestwie Kongresowym, a nie w Wielkopolsce, czy też w Małopolsce, odpowiada sobie, że byliśmy podobno owładnięci kompleksem antyrosyjskim. Wydaje mi się, że nie ma nic bardziej nieprawdziwego. Gdy człowiek, czy naród czuje się na jakimkolwiek odcinku związany i skrępowany, gdy czuje, że nie ma już wolności opinii i zdania, wolności kultury i pracy, ale wszystko wzięte jest w jakieś łańcuchy i klamry, wszystko skrępowane jak stalowymi gorsetami, wtedy nie potrzeba kompleksów. Wystarczy być tylko przyzwoitym człowiekiem, mieć poczucie honoru i osobistej godności, aby się przeciwko takiej niewoli burzyć, szukając środków i sposobów wydobycia z niej. Przyglądaliście się może kiedyś ptakowi, jak tłucze się w klatce? Wszystko pierze z piersi swojej wyrywa…Zimny obserwator patrzący na to może powiedzieć głupi ptak! Chociaż lepiej, aby po prostu otworzył drzwiczki i wypuścił głupiego ptaka na wolność. (…) Któż może się dziwić, że o klatkę w Polsce ustanowiona rozbijały się piersi polskich ptaków, Aż pióra leciały, rany pozostawiając?!”