„Obudź się POLSKO”! - Marsz WOLNOŚCI Warszawa 29.09.2012 r.

Takiej manifestacji Warszawa nie pamięta. Blisko 200 tyś. osób wzięło udział w marszu sprzeciwu wobec dyskryminacji telewizji TRWAM, a także w proteście wszelkich działań rządu, które spowodowały wzrost podatków, rozrost biurokracji i nepotyzm w spółkach skarbu państwa, katastrofalne zadłużenia, polityki antyrodzinnej, podniesienie wieku emerytalnego, brak działań chroniących obywateli poszkodowanych w aferze Amber Gold,a także karygodnych zaniedbań, których dopuściła się w ekipa rządząca w śledztwie tragedii smoleńskiej. Już od godzin rannych licznie zjeżdżały się grupy z całego kraju. Według informacji służb porządkowych przyjechało ponad 500 autokarów, cztery specjalne pociągi, a także ogromna ilość busów i prywatnych samochodów. Bardzo miłą informacją jest fakt, że z powiatu limanowskiego wyruszyło w trzech autobusach ponad 100 osób. Autobusy zorganizowali: Prawo i Sprawiedliwość, Rodzina Radia Maryja oraz Solidarność Robotnicza i Rolnicza, za co wielkie podziękowania należą się liderom tych grup, a więc Posłowi RP Wiesławowi Janczykowi , Władysławie Franczak , Małgorzacie Merkowskiej, Wojciechowi Włodarczykowi i Janowi Sułkowskiemu. Manifestanci od godzin przedpołudniowych licznie wypełniali Plac Trzech Krzyży oraz równocześnie wokół gmachu TVP przy placu Powstańców Śląskich . Przemówienia tam wygłosili redaktorzy Wojciech Reszczyński, Tomasz Sakiewicz i Ewa Stankiewicz. Redaktor Ewa Stankiewicz chciała przekazać władzom telewizji petycję wyrażająca protest wobec nierzetelnego informowania społeczeństwa o wszelkich negatywnych działaniach rządu. Niestety nie została wpuszczona do gmachu telewizji. W odpowiedzi zgromadzony tłum demonstrantów nie wpuścił do siedziby dziennikarzy telewizyjnych. Plac Trzech Krzyży również bardzo szybko się zapełniał. O godz. 12.00 rozpoczął się koncert patriotyczny w wykonaniu orkiestry Victoria pod dyrekcją płk. rez. Juliana Kwiatkowskiego oraz aktorów filmowych i teatralnych.?Nad głowami zgromadzonych powiewały tysiące biało-czerwonych flag, było też mnóstwo flag "Solidarności", symboli Radia Maryja i TV Trwam oraz Klubów Gazety Polskiej. Na transparentach, które przynieśli uczestnicy manifestacji, można przeczytać m.in.: "Żądamy wolnych mediów", "Wytrwamy-wygramy", "Nie chcemy pracować aż do śmierci", "Demokracja bez krytycznych mediów przekształca się w tyranię", "TV Trwam to nasze Westerplatte i nie możemy zdezerterować"". Manifestanci skandowali: "Nie oddamy wam telewizji Trwam", "Bóg, honor i ojczyzna", "Solidarność", "Jarosław", "Zwyciężymy", "Tu jest Polska", "Precz z komuną", "Platforma złodzieje", "Gdzie są nasze polskie stocznie". Centralnym punktem marszu była Eucharystia, której przewodniczył i homilię wygłosił ks. Walenty Królak, proboszcz parafii św. Augustyna w Warszawie. Kapłan podkreślił w słowie skierowanym do licznie zgromadzonych uczestników manifestacji, że wszystko można zwyciężyć z Chrystusem. Przypomniał o Mszach św. za Ojczyznę, których inicjatorem był bł. ks. Jerzy Popiełuszko. - Potrzebujemy znowu wzywać Boga, byśmy umieli moralnie i duchowo się odrodzić, bo widzimy, że demokracja bez Boga ma w sobie coś demonicznego. I dlatego tu jesteśmy i dlatego Bogu te sprawy tu przynosimy – mówił ks. Królak. Kaznodzieja nawiązał do dzisiejszej uroczystości świętych Archaniołów Michała, Gabriela i Rafała. – Może trzeba dziś wrócić do tradycji odmawiania modlitwy do Michała Archanioła, powrócić, bo czasy są wyjątkowo trudne i? zło agresywne, i potrzebujemy znowu obrony tego wielkiego Archanioła – podkreślił w homilii ks. Walenty Królak. Przypomniał wiele zagrożeń, na jakie narażony jest człowiek. Zaznaczył, że mamy do czynienia z próbami oderwania ludzi od Pana Boga, odrzucaniem Jego przykazań, walką ze świętością rodziny. - Ta walka trwa, ale wszystko możemy zwyciężyć z Chrystusem, Jego łaską i Jego mocą, dlatego o tym pamiętajmy. Przecież w walce z demonem – potężnym smokiem, nie byli sami, a Chrystus, żeby nam w tej walce towarzyszył – podkreślił ks. Królak. Przed błogosławieństwem słowo podziękowań do współorganizatorów, osób i organizacji pomagających i wspierających przygotowania oraz do setek tysięcy Polaków zgromadzonych na placu Trzech Krzyży skierował założyciel i dyrektor Radia Maryja o. dr Tadeusz Rydzyk. - Dziękujemy Panu Bogu, Chrystusowi i Duchowi Świętemu za cnotę i ducha solidarności, która mimo walki złego z nią żyje, objawia się ciągle i jest także tutaj. Dziękujemy tym, którzy solidarność przekładają na życie i w jej imię się organizują dla dobra wszystkich ludzi – powiedział o.?Tadeusz Rydzyk. Jednocześnie podkreślił, że „solidarność to - brzemiona jedni drugich noście”. – Możemy się różnić, ale Ojczyzna jest jedna, to jest dana nam ziemia przez Boga, jedna Ojczyzna, niezależnie od poglądów: „Po Bogu najbardziej kocham Polskę”, Ojczyzna jest jedna i przez nią idziemy do nieba! – podkreślił dyrektor Radia Maryja. Ojciec dr Tadeusz Rydzyk przypomniał także cztery istotne działania, dzięki którym człowiek może się w pełni rozwijać. Są to: informacja, formacja, organizacja i akcja. Rozwijając powyższe słowa, wyjaśnił, że potrzeba dobrej informacji, która jednocześnie jest prawdą. - Potrzeba nam prawdy, nie mętnego nurtu i najemników. Potrzeba nam dziennikarzy, sług prawdy i chwała, że tacy rosną i tutaj też są. Potrzeba dobrej informacji wszędzie: w nauce, rodzinie, polityce, mediach – podkreślił. Następnie marsz ruszył z Placu Trzech Krzyży.?Manifestacja przeszła Traktem Królewskim na plac Zamkowy.?Na czele marszu jechała kolumna kilkunastu motocyklistów uczestników Rajdu Katyńskiego, za nią szły osoby niosące flagi narodowe, Solidarności i PiS. O godz. 17.00 początek marszu dotarł na Plac Zamkowy. Z minuty na minutę tłum gęstniał, wypełniając cały plac manifestantami. Głos zabrał Premier Jarosław Kaczyński – „Mamy jedno - mamy siłę! Te ogromne tłumy to jest siła! To znaczy, że Polska się przebudziła i coraz to nowe grupy, coraz więcej Polaków będzie się budziło. Przebrała się miara zła, które mamy w Polsce i my, Polacy, patrioci mówimy: „nie”. Mówimy "nie" tym wszystkim, którzy odmawiają nam praw, bo odmowa prawa do nadawania na multipleksie przez Telewizję Trwam, to nie jest odmowa dla jednej telewizji, to odmowa dla pluralizmu, prawdy, podstawowego prawa demokracji – powiedział na placu Zamkowym lider PiS. Następnie głos zabrał Przewodniczący NSZZ Solidarność Piotr Duda. Przemawiając na placu Zamkowym, zwrócił uwagę na problemy pracowników i robotników, które pogrążają polskie rodziny. Jak podkreślił, marsz ten jest przede wszystkim wypełnieniem postulatów Sierpnia '80. - Przede wszystkim jesteśmy tu z solidarności dla Telewizji Trwam, bo związek zawodowy "Solidarność" pamięta o postulatach sierpniowych. Nie pozwolimy na to, by ktoś mówił, że postulaty Sierpnia '80 to relikt przeszłości, że to tylko tablica wpisana na listę UNESCO. NIE! Te postulaty będziemy realizowali. A postulat 3. jest jasny - dostęp wszystkich do wolnych mediów. Dlatego tutaj jesteśmy, aby wspierać o. Tadeusza Rydzyka i Telewizję Trwam, aby mieli miejsce na multipleksie - powiedział przewodniczący NSZZ "Solidarność". Zaznaczył, że związkowcy przybyli do stolicy, aby wykrzyczeć i powiedzieć, że do realizacji są jeszcze inne postulaty "Solidarności". - Jesteśmy tutaj jako ludzie "Solidarności", jako "Solidarność", reprezentując tych, którzy tego nie mogą wykrzyczeć tutaj. Bezrobotnych, ubogich, ludzi pracy, którzy są wykluczeni społecznie, i wszystkich tych, którzy nie potrafią odnaleźć się w nowej rzeczywistości.? Polska bieda jest szeroka i tak nie może być – zaznaczył szef związkowców. Duda przypomniał wszystkie prowadzone przez „Solidarność” akcje mające na celu pokazanie rządowi Donalda Tuska, że jego działania niszczą polską gospodarkę i społeczeństwo. Zwrócił uwagę na problem umów śmieciowych, podwyższenia i zrównania wieku emerytalnego do 67. roku życia dla kobiet i mężczyzn. Poruszył także kwestię prac tymczasowych, ale przede wszystkim – jak zaznaczył szef „Solidarność” – związkowcy przychodzą w imieniu pracowników, którzy mimo poświęcania całego życia dla pracy, są zmuszeni żyć w ubóstwie i korzystać z pomocy społecznej. – Czas na zmiany! Dlatego jesteśmy tu dzisiaj. To jest tylko kolejny nasz etap, jako związkowców z „Solidarności”, walczyć o tych wszystkich, którzy nie umieją sami sobie dać rady w życiu. (…) Przed nami ciężka droga, ale my te wyzwanie podejmujemy - podkreślił Duda. Zwrócił uwagę, że ludzi „Solidarności” chce się pałować za to, że pragną realizować postulaty, których nie realizują rządzący. Hańbą nazwał także zawieszenie napisu im. Lenina z historycznej bramy nr 2. gdańskiej stoczni. Duda zaapelował także do parlamentarzystów PiS i Solidarnej Polski, by zjednoczyli się w odsunięciu Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego od władzy. Zapewnił ich także o pomocy w działaniach dla dobra Polaków. Następnie głos zabrał Wojciech Reszczyński reprezentujący środowisko dziennikarzy powiedział: ?„Marsz „Obudź się, Polsko” nie jest już tylko marszem w obronie wolnych mediów i Telewizji Trwam. To marsz wzywający do autentycznej i szybkiej poprawy Rzeczypospolitej, to swoista konfederacja ludzi o otwartych sercach i umysłach na obecność prawdy i przyzwoitości w życiu publicznym. Przypomniał, że „negatywna decyzja wobec Telewizji Trwam została podjęta z pogwałceniem prawa, w sposób skandalicznie niesprawiedliwy, jawnie dyskryminacyjny, dyskryminujący katolików”. Jest to zatem atak na polski Kościół, równocześnie zamach na polską demokrację, wolność słowa, pluralizm mediów - podkreślił. Zauważył, że to nie przypadek, iż w mediach publicznych nie ma patriotycznych koncertów, relacji z ukazujących umiłowanie Polski programów i wydarzeń.” Ostatnim mówcą był o. Jan Król CSSR, powiedział: „Jeżeli będzie potrzeba, to jeszcze tu, do Warszawy, wrócimy. Następnym razem może nas być jeszcze więcej. Radio Maryja, Telewizja Trwam jest przede wszystkim po to, by służyć Panu Bogu, Kościołowi i Polsce - bo to nasza Ojczyzna - chciałbym w imieniu o. dr Tadeusza Rydzyka, jak również wszystkich ojców tu obecnych i nieobecnych, sióstr zakonnych pracujących w Radiu Maryja, Telewizji Trwam powiedzieć wam wszystkim: Bóg zapłać! Dziękujemy . Na zakończenie wystąpiła z swoim repertuarem Kapela znad Baryczy.?Uczestnicy marszu po wysłuchaniu koncertu rozeszli się do swoich autobusów. Na uwagę zasługuje wyjątkowy porządek i zdyscyplinowanie uczestników marszu, które są świadectwem, że w Warszawie znalazła się cześć Narodu Polskiego świadoma niebezpieczeństwa, jakie grozi dziś naszej ukochanej Ojczyźnie Polsce.

Tekst i zdjęcia: Stefan Hutek