Z „Szymkiem” na ORLIKU - czyli piłkarski Dzień Dziecka w Mszanie Dolnej

Młodzi piłkarze, którzy uczestniczyli w ostatnią niedzielę (1 czerwca) w piłkarskim turnieju na mszańskim ORLIKU mogą nie wiedzieć, kto to Mirosław Szymkowiak, ale już ich tatusiowie, a nierzadko i mamy, bardzo popularnego i znakomitego pomocnika Białej Gwiazdy i reprezentacji Polski, pamiętają z występów na murawie.

Kto znalazł chwilę, by odwiedzić sportowe obiekty przy ul. J.Marka, miał okazję do spotkania i chwili rozmowy z byłym piłkarzem krakowskiej Wisły. Wielu kibiców zrobiło sobie z Szymkiem fotkę, młodsi prosili o autografy, a wszyscy mogli przyglądnąć się niedawnemu jeszcze zawodowemu piłkarzowi, jak czuje się w nowej dla siebie roli - trenera i wychowawcy bardzo młodych jeszcze chłopaków.

Mszański turniej to pomysł innego piłkarza, trenera i nauczyciela - Grzegorza Szynalika, popularnego „Gegona”, filara defensywy mszańskiego Turbacza. Okazja nadarzała się przednia - Dzień Dziecka przypadał akurat w niedzielę. Nikomu to jednak nie przeszkadzało i na zaproszenie pomysłodawcy do Mszany Dolnej przyjechały cztery ekipy piłkarzy i ... jedna piłkarka w barwach teamu Dobranki z Dobrej, urodzonych w latach 2003/2004.

Wielu nie wierzyło, że turniej planowany na niedzielne przedpołudnie skusi przyjezdnych. A jednak dobre kontakty między trenerami sprawiły, że tuż po godz. 9 parking przy kompleksie ORLIK 2012 był pełen samochodów. Organizatorzy byli pewni, że nie zawidą sąsiedzi z Niedźwiedzia, Dobrej, że na czas dotrą młodzi piłkarze z Raby Wyżnej, ale czy zerwą się z łóżek wcześniej niż inni, młodzi podopieczni "Szymka" i "Franka", tego pewnymi do końca być nie można było.

Grzegorz Szynalik zapewniał, że Mirosław Szymkowiak potwierdził przyjazd swoich piłkarzy, zapewnił też, że osobiście będzie Akademię 21 na mszańskim turnieju prowadził. I tak się stało. Krakusy dotarły na czas - oprócz młodych piłkarzy, do Mszany przyjechało kilkoro rodziców, a nawet małżonka Mirosława Szymkowiaka z ich synem - małym Julkiem, zwanym pieszczotliwie przez wszystkich „prezesem”. Jednego uczestnika turnieju „O uśmiech i radość dziecka”, już poznaliśmy. Teraz wizytówki pozostałych ekip.
Po ekipie Akademii 21, najdalszą drogę do Mszany Dolnej, pokonać musieli podopieczni Roberta Szczypki - młodzi piłkarze Orkana Raba Wyżna. Trochę ziewali, ale kryzys szybko mijał i na sój pierwszy turniejowy mecz, rabianie byli już wybudzeni.

Zza Gruszowca przyjechała drużyna prowadzona przez Jarosława Kordeczkę - Dobrzanka Dobra mająca w swoim składzie jedyną dziewczynę w swoim pierwszym meczu urwała punkt gospodarzom turnieju - drużynie Turbacza Mszana Dolna, prowadzonej przez Grzegorza Szynalika. Zawsze na zaproszenie odpowiadają nasi najbliźsi sąsiedzi z Niedźwiedzia - team Orkana prowadzony przez Mateusza Misiurę już w meczu inauguracyjnym musiał stanąć do boju z faworytami zawodów - ekipą „Szymka”.

Do godziny 14 rozegrano 10 meczów, strzelono 35 bramek, drużyny wywalczyły łącznie 26 punktów, ugrillowano 100 pysznych kiełbasek, zjedzono 120 świeżych chrupiących bułeczek, wręczono 5 pucharów i 2 stauetki. Tyle staystyki. A jak było w szczegółach? Wiedzieliśmy, że Akademia 21 przyjechała do Mszany po zwycięstwo, ale pozostałe drużyny nie zamierzały łatwo swojej „skóry” sprzedać. W meczu inauguracyjnym do boju z krakusami Mirka Szymkowiaka stanęły młode i żądne "krwi" Niedźwiedzie. O ile w I połowie mecz miał wyrównany przebieg, o tyle II połówka przebiegała już pod dyktando gości z Krakowa. Wynik 5:2 dla Akademii 21 był sygnałem dla pozostałych ekip, że z rówieśnikami znad Wisły przelewek nie będzie.

W meczu nr 2 stanęli na przeciw siebie gospodarze - drużyna Turbacza Mszana Dolna i Dobrzanka Dobra. Przy jednej linii spokojny i opanowany Jarosław Kordeczka, a naprzeciw prawdziwy „wulkan” - opiekun mszańśkiej drużyny - Grzegorz Szynalik. Wynik? Remis 1:1. W następnym meczu o zwycięstwo walczyły dwa ORKANY, czyli Raba Wyżna z Niedźwiedziem. Mocniejsi okazali się rodacy kard. Dziwisza, którzy rodaków piewcy Gorców (Władysława Orkana) ograli 2:0.

Podopieczni Szymkowiaka nie mogli pozwolić sobie na leniuchowanie, kiedy grali inni. Trener zaordynował piłkarzom rozgrzewkę na boisku trawiastym. Wśród pilnie "grzejących" się zawodników Akademii 21 dostrzegliśmy także Szymkowiaka-juniora. Mały Julek już dziś znakomicie radzi sobie z futbolówką i być może pójdzie w ślady swojego papy? Julek nie wystąpił w mszańśkim turnieju z uwagi na wiek, ale z mamą śledził zmagania swoich starszych kolegów, a ci w swoim drugim meczu odprawili z przysłowiowym kwitkiem Dobrzankę Dobra 4:0.

W kolejnym już meczu turnieju zmierzyli się sąsiedzi - Orkan Niedźwiedź i Turbacz Mszana Dolna. Drugi mecz gospodarzy i drugi remis w takim samym stosunku bramkowym, 1:1. Na młodych piłkarzy Mateusza Misiury czekali w kolejnym meczu podopieczni Mirosława Szymkowiaka. Grający w białych strojach zawodnicy z Krakowa, podobnie jak rówieśnikom z Dobrej, strzelili Orkanowi 4 gole, nie tracąc żadnego. Takze w meczu z gospodarzami turnieju Akademia 21 zagrała na „zero” z tyłu, zaś golkipera Turbacza pokonali trzy razy. Wynik 3:0 po końcowym gwizdku nie pozostawiał złudzeń, kto w tych zmaganiach jest najlepszy?

Piłkarze z Niedźwiedzia na kolejny swój turniejowy mecz wyszli bardzo skoncentrowani i zdobyli upragnione 3 punkty, pokonując 2:1 Dobrzankę Dobra. Młodzi piłkarze Turbacza takze w kolejnym spotkaniu okazali się bardzo „gościnni”. Na sekundy przed końcowym gwizdkiem dali sobie strzelić gola i przgrali z rówieśnikami z Raby Wyżnej 2:3. Piłkarze Roberta Szczypki poszli za ciosem i w ostatnim meczu turnieju ograli piłkarzy z Dobrej 2:1.

Kiedy na boisku trwały zacięte boje, Agnieszka Szynalik (małżonka Grzegorza) krzątała się przy wielkim grillu. Trzeba było zadbać o puste żołądki młodych piłkarzy. Po kilku meczach rozegranych w szybkim tempie, apetyty dopisywały i smaczne kiełbaski, podarowane przez właścicieli Firmy DOBR-MIĘS, braci Sylwestra i Władysława Cichórzów, znikały z tacek bardzo szybko. Nawet Mirek Szymkowiak, co widać na zdjęciach, skusił się na grillowaną kiełbaskę z pyszną bułeczką - a tych w liczbie 120 podarowali Państwo Bożena i Jan Potaczkowie - właściciele piekarni i cukierni z Niedźwiedzia.

Żeby nie było czkawki, wszyscy mogli skosztować wybornych soczków „TYMBARK” podarowanych przez firmę. Podziękowania kierujemy też pod adresem właściciela Firmy STAN - p. Stanisława Jani, jednego ze sponsorów turnieju. Podziękowania szczególne płyną pod adres p. Adama Myszogląda z Łostówki - to główny „sprawca” przyjazdu do Mszany Dolnej popularnego „Szymka” i jego Akademii 21. Niewtajemniczonych informujemy, że pod okiem byłego reprezentanta kraju, trenuje syn Pana Adama, który na mszańskim Orliku radził sobie znakomicie!

Syci i pogodzeni z wynikami piłkarze i trenerzy mogli na koniec wyjść jeszcze raz na boisko, ale tym razem nie po to, by rozegrać kolejny mecz, ale by odebrać puchary i statuetki dla najlepszego snajpera i bramkarza turnieju. Puchary zakupione przez mszański magistrat wręczał sam Mirosław Szymkowiak, ale zwycięzcom turnieju puchar najbardziej okazały wręczył Grzegorz Szynalik. Co ciekawe, trofeum z rąk Gegona odebrał mały Julek Szymkowiak, który nie krył dumy ze zwycięstwa swoich nieco starszych kolegów. Szymek-junior miał małe problemy z uniesieniem pucharu - wszak Julek i puchar byli niemal tego samego „wzrostu”.

Najlepszym bramkarzem turnieju z okazji Dnia Dziecka wybrano stróża bramki Orkana Raba Wyżna - Jakuba Kościelniaka. Klasyfikację snajperów wygrał napastnik Orkana Niedźwiedź - Przemysław Krzysztofiak. W scenie finałowej do wspólnego zdjęcia stanęli wszyscy uczestnicy turnieju - piłkarze, trenerzy i sędziowie.

Może za rok uda nam się znów zorganizować taki turniej? Tegoroczny pokazał, że warto - obserwatorzy zgodnie stwierdzili, że za lat 10 za narodową jedenastkę wstydzić się już nie będziemy musieli. Ci młodzi piłkarze mają wszelkie atuty, by założyć kiedyś koszulkę z białym orłem na piersi. Trzymamy za was kciuki!

Tabela wyników

 

1.

AKADEMIA 21 Kraków

12 pkt.

2.

ORKAN Raba Wyżna

9 pkt.

3.

ORKAN Niedźwiedź

4 pkt.

4.

TURBACZ Mszana Dolna

2 pkt.

5.

DOBRZANKA Dobra

1 pkt

 

 Skład drużyny Turbacza:

Jan Kordeczka, Gabriel Cichórz, Jan Kokoszka, Kacper Wójtowicz, Konrad Kornaś, Bartłomiej Gruszkowski, Mateusz Porębski, Piotr Piekarczyk, Bartłomiej Figura, Michał Jania

   Źródło: www.mszana-dolna.eu