Przysięgam, że będę strzegł niezłomnie godności Narodu – mówił 8 lat temu Lech Kaczyński

Osiem lat temu na prezydenta  Rzeczpospolitej Polskiej został zaprzysiężony prof. Lech Kaczyński. 23 grudnia 2005 roku złożył przysięgę przed Zgromadzeniem Narodowym, odebrał insygnia władzy i przejął zwierzchnictwo nad wojskiem. - Obejmując z woli Narodu urząd Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, uroczyście przysięgam, że dochowam wierności postanowieniom Konstytucji, będę strzegł niezłomnie godności Narodu, niepodległości i bezpieczeństwa Państwa, a dobro Ojczyzny oraz pomyślność obywateli będą dla mnie zawsze najwyższym nakazem. Tak mi dopomóż Bóg - mówił nowo zaprzysiężony Prezydent Lech Kaczyński. Dokładnie osiem lat temu, w swoim orędziu do Polaków prezydent Lech Kaczyński zapewnił, że nie będzie kierował się lojalnością wobec nikogo więcej poza lojalnością wobec Polski. Oświadczył, że Polska potrzebuje rozliczenia historii, ale też zgody i jedności. Podkreślał, że państwo musi być oczyszczone i przebudowane, czemu służyć ma m.in. przyjęcie nowej konstytucji. Zapowiedział, że „będzie wykorzystywał wszystkie uprawnienia, jakie daje mu konstytucja i ustawy, by nakłaniać rządzących do wprowadzenia koniecznych zmian”. Ocenił, że potrzebna jest głęboka zmiana w sposobie sprawowania władzy. Naprawa RP to zadanie konkretne. To usunięcie z naszego życia zjawisk patologicznych, a przede wszystkim wielkiej dziś przestępczości, w szczególności przestępczości korupcyjnej - mówił wówczas Lech Kaczyński. Jarosław Kaczyński po 10 kwietnia 2010 roku, w "Testamencie politycznym prezydenta" napisał, że "Polskastraciła prezydenta Najjaśniejszej Rzeczypospolitej. Jako Polacy straciliśmy człowieka, który, głęboko w to wierzę, będzie przez potomnych określany jako mąż stanu i jako obrońca polskiej racji stanu. A ja straciłem też ukochanego Brata i Bratową, najbliższą obok mojej mamy rodzinę." - Zastanawiam się dziś, jak chciałby śp. prezydent RP, jak chciałby Leszek być opisywany przeze mnie.Sądzę, że byłby zadowolony, gdybym pisał o nim jako o Polaku, patriocie, obywatelu, polityku, człowieku bez reszty oddanym własnej Ojczyźnie i swojemu Narodowi. Zapewne byłby też zadowolony, gdyby córka Marta mówiła czy pisała o nim bardziej jako o ojcu - mówił wspominając prezydenta prezes PiS. - Mój śp. Brat uważał, że warto być Polakiem i swoistym grzechem jest odrzucanie polskości przez ludzi urodzonych jako Polacy. Byliśmy zawsze zgodni, że duma z poczucia przynależności do wspólnoty narodowej powinna być udziałem każdego Polaka, niezależnie od miejsca zamieszkania. Gdy nasz wielki rodak Jego Świątobliwość Jan Paweł II po raz pierwszy przyjechał do USA, amerykańscy Polacy witali go transparentami, na których widniały charakterystyczne słowa: „I am proud to be Polish” („Jestem dumny z bycia Polakiem”). Nasi rodacy zza oceanu dobrze i lapidarnie uchwycili istotę rzeczy. Świętejpamięci prezydent Lech Kaczyński uważał, że mamy pełne prawo być dumni z tego, że należymy do Narodu z przeszło 1000-letnią tradycją, ale też Narodu, który ma przed sobą szansę na znaczącą przyszłość w Europie i świecie - mówił Jarosław Kaczyński. - Prezydenturę Lecha Kaczyńskiego oceniam bardzo wysoko. Coś, co bez wątpienia zostanie zapisane jako historyczna zasługa Lecha Kaczyńskiego, to interwencja w momencie ataku na Gruzję. W moim przekonaniu jego działanie w Gruzji, to co udało mu się osiągnąć, odwróciło bieg wypadków. Gdyby powiódł się ten putinowski zamiar, zmieniłaby się sytuacja geopolityczna – wspominał w wywiadzie dla tygodnika „Gazeta Polska” premier Jan Olszewski, doradca Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Lecha Kaczyńskiego do spraw politycznych. Zobacz film z zaprzysiężenia Prezydenta Lecha Kaczyńskiego
  • Foto: Zbyszek Kaczmarek/Gazeta Polska
  • Autor: 
  • Źródło: