NA TRASIE IV RAJDU SZLAKAMI WALK O NIEPODLEGŁOŚĆ

Jeżeli ktoś z turystów odwiedzających pogranicze Beskidów Wyspowego i Średniego, natknął się w ubiegły piątek i sobotę (21-22.06.2013 r.) na grupy młodzieży i rekonstruktorów pokonujących ścieżki beskidzkich szlaków  – to znaczy, że byli to uczestnicy IV Beskidzkiego Rajdu Szlakami Walk o Niepodległość  1939 -1955. 
W zmaganiach na trasie rajdu wzięli udział uczniowie Gimnazjum im. A. Mickiewicza w Słopnicach. Ich patrol nosił nazwę „Filip” – od pseudonimu kpt. Juliana Krzewickiego, ostatniego komendanta limanowskiego Obwodu Armii Krajowej. Organizatorami imprezy byli: Stowarzyszenie na Rzecz Zespołu Szkół Ogólnokształcących i  Zawodowych w Lubniu oraz Instytut Pamięci Narodowej, Oddział w Krakowie oraz Gmina Lubień i Gmina Tokarnia. W dniach 21-23 czerwca młodzież z Małopolski, ze szkół: podstawowych, gimnazjów oraz szkół ponadgimnazjalnych, podzielona na patrole rywalizowała na trasie rajdu Tokarnia – Pasmo Tokonia – Zawadka – Pękalówka – Pcim oraz Przełęcz Glisne – Luboń Wielki – Polana Surówki – Luboń Mały – Tenczyn. Na tropie ppor. „Wagi” – czyli jak nie dać schwytać się Niemcom W piątek tematem przewodnim była historia i działalność Zgrupowania partyzanckiego „Żelbet” w 1944r.  O godzinie dziesiątej po odprawie, wyruszyliśmy z centrum w Tokarni, skąd trasa biegła czarnym szlakiem na Groń. Fabuła rajdu polegała na tym, że każdy patrol w czasie gry terenowej otrzymywał zadanie do zrealizowania. Pierwszym zadaniem było zgłoszenie się na partyzancki punkt kontrolny w rejonie Gronia. Na miejscu partyzanci zadawali pytania związane z działalnością krakowskiej konspiracji w czasie okupacji. Każdy z patroli po wykonanym zadaniu otrzymywał kopertę z rozkazem bądź informacją zawierającą szczegóły dalszej gry. Zadania patrolu były wplecione w fabułę wydarzeń mających miejsce w drugiej połowie 1944r., szczególnie poświęcone działalności ppor. Jana Korzeniowskiego „Wagi”. Na trasie rajdu, znajdowały się też niespodzianki w postaci przygotowanych przez rekonstruktorów zasadzek niemieckich żołnierzy. Jeżeli patrol nie wystawił „czujki” i w porę nie spostrzegł zasadzki, musiał się liczyć ze stratą punktów. Trasa rajdu wiodła poprzez miejsca związane z pamięcią o męczeństwie miejscowej ludności w czasie II wojny światowej.  Patrole po zejściu z czarnego szlaku do Zawadki, miały za zadanie odnaleźć pomnik poświęcony ofiarom pacyfikacji oraz zapalić znicz, oznakowany numerem danego patrolu, co było punktowane.  Duża liczba patroli, bo aż czternaście, oraz upał powodowały, że potrzeba było wiele koncentracji aby pokonać wymagającą trasę w rejonie pasma Kotonia. Na kolejnych punktach kontrolnych partyzanci sprawdzali umiejętności młodzieży w strzelaniu z historycznych replik ASG – Sten Mk II oraz StG 44. Dalsza trasa wiodła żółtym szlakiem w kierunku polany Pękalówka.  Przydatne okazały się umiejętności udzielania pierwszej pomocy, oraz znajomość wyposażenia i zastosowania elementów apteczki, co skrupulatnie sprawdzili harcerze z 5 Krakowskiej Drużyny Wędrowników ZHR „Orkan”. Meta pierwszego dnia miała miejsce w Pcimiu.     Na koniec dnia wszyscy spotkali się na wspólnym posiłku w budynku szkoły w Tenczynie. Lubończycy – fragment historii Beskidu Wyspowego Drugi dzień zwiastowała poprawa pogody poprzez znaczne ochłodzenie. Sobotnim zadaniem patrolów, było udanie się w Beskid Wyspowy, na Luboń Wielki do oddziału ”Mszyca” por. Jana Stachury „Adama” w celu odbycia szkolenia. W czasie okupacji jego oddział działał na szerokim obszarze od Limanowej i Dobrej przez Mszanę Dolną i Górną po Rabkę.Tym razem patrole wyruszyły z przełęczy Glisne.  Na czerwonym szlaku partyzanci sprawdzili wiedzę młodzieży na temat osiągnięć wywiadu Armii Krajowej w czasie okupacji. Drużyny musiały wykazać się spostrzegawczością, odszukując przez lornetkę, ukrytą w terenie biało-czerwoną opaskę.  Na stromym podejściu kolejny raz można było wpaść w niemiecką zasadzkę. Po morderczym podejściu na Luboń Wielki, na szczycie partyzanci przeprowadzali musztrę patrolu w czym pomagali również krakowscy harcerze. Młodzież otrzymała zadania związane z określaniem i znajomością topografii terenu, posługiwania się kompasem, wyznaczania azymutu oraz identyfikowania na mapie – regionów Polski. Przedostatni odcinek marszu – to tak zwana „czasówka”, czyli pokonanie trasy z Lubonia na polanę Surówki w jak najkrótszym czasie. Na polanie oczekiwali partyzanci, którzy kontrolowali wiedzę rajdowiczów na temat organizacji konspiracyjnych po 1945 r. oraz działalności „Żołnierzy Wyklętych”. Meta rajdu, kolejny raz w Tenczynie. A tam po obiadokolacji, interesująca prelekcja wraz z pokazem multimedialnym, przygotowana przez dr Piotra Sadowskiego na temat działalności Zgrupowania „Żelbet” AK na ziemi myślenickiej. Wieczorem na wszystkich uczestników czekało przygotowane przez organizatorów ognisko w trakcie, którego miała miejsca prezentacja broni wykorzystywanej przez partyzantów w czasie niemieckiej okupacji. Pokaz przygotowali Paweł Terebka (PTH Oddział Nowy Sącz) oraz Janusz Jurowicz (SRH 1 PSP AK). Dla nas nie był to koniec wrażeń, ponieważ po powrocie do bazy noclegowej w ZSOiZ w Lubniu, dzięki uprzejmości pani Izabeli Handzel, mogliśmy zwiedzić Izbę Pamięci poświęconą żołnierzom walczącym pod Monte Cassino, było to szczególnie miłe nawiązanie do niedawnego spotkania historycznego, poświęconego Słopniczanom na frontach II Wojny Światowej, w tym również poległym pod Monte Cassino. Krzeczów – miejsce pamięci Niedziela była dniem podsumowania i zakończenia rajdu, ale nim to nastąpiło, miała miejsce uroczysta msza święta w Krzeczowie oraz apel poległych. Kulminacją niedzielnej imprezy była przygotowana w trzech aktach rekonstrukcja historyczna, w czasie której widzowie mogli obserwować: Wycofanie się polskich wojsk w czasie wojny niemiecko-polskiej we wrześniu 1939r. Pacyfikację i wywózkę miejscowej ludności przez okupanta oraz napad partyzantów na niemiecką kolumnę transportową. W rekonstrukcji wzięły udział GRH „17 Infanterie Division 21 Infanterie Regiment”, Stowarzyszenie Rekonstrukcji Historycznych 1 Pułk Strzelców Podhalańskich Armii Krajowej oraz GRH „Ogniowcy”. Na koniec niedzielnych wrażeń, organizatorzy nagrodzili patrole młodzieży za dwudniowe zmagania rajdowe oraz za wytrwałość w pogłębianiu wiedzy historycznej związanej z regionem. I miejsce – patrol „Ponury” – absolwenci Gimnazjum w Rudawie II miejsce – patrol „Jędrusie” – Gimnazjum w Lubniu III miejsce patrol „Hardy” z IV LO w Olkuszu. Wysokie piąte miejsce zajęli uczniowie Gimnazjum im. A. Mickiewicza w Słopnicach – patrol „Filip”– kpt. Julian Krzewicki. Jak zapewniali, organizatorzy, w związku z dużym zainteresowaniem i udziałem prawie 150 uczestników, zostanie zorganizowana kolejna, już V edycja Beskidzkiego Rajdu Szlakami Walk o Niepodległość 1939-1955.

Autor: Przemysław Bukowiec

Źródło: www.slopnice.pl
Tagi: ,