Dziś postaram się odpowiedzieć na to jakże budzącą krew w żyłach pytanie. Uważam, że to pytanie jest z lekka kontrowersyjne i jakże ciekawe, poniekąd zapoczątkował je niemiecki filozof Hegel. To nad jego jedną myślą chciałabym poświęcić odrobinę czasu.
Moja historia z nim zaczęła się jak zwykle- niewinnie (...). Chciałam bowiem napisać o swoim pierwszym patronie szkoły ks. prof. Józefie Tischnerze(…), ale i na niego przyjdzie pora.
Z tego co zdołałam się dowiedzieć filozofia Hegla (żyjącego od drugiej połowy XIX wieku do pierwszej połowy XX wieku), wcale nie należała do najłatwiejszych. Można też śmiało stwierdzić, że ten ambitny człowiek był „nośnikiem”, „ojcem” filozofii. Pamiętajmy jednak, że my jesteśmy tylko ludźmi, a ludzie są ciekawi.
Mnie bardzo zaciekawiło jego stwierdzenie mówiące, że pan może przez swoje lenistwo stać się sługą i odwrotnie, chyba za bardzo ubarwiłam myśl Hegla...
Ale po kolei.
Georg Wilhelm Friedrich Hegel
Według naszego niemieckiego filozofa: Kto walczy o swoją samoświadomość aż tak odważnie, że ryzykuje życie, ten zyskuje pozycję „pana”, podczas gdy inni ludzie pozostają w pozycji „sługi”.Podsumowując moim skromnym zdaniem o pozycje pana może ubiegać się każdy kto pragnie byćmądrym.
-ale to jest tylko moje skromne zdanie.
Mądrość już nabywamy w szkole, to właśnie tam Pitagoras stara się Nam uświadomić, że matematyka jest ciągle żywa: już on się o to postarał! Jeżeli chodzi o Pitagorasa, to ja- Kaśka go zawsze lubiłam. Może dlatego, że go dość szybko pojęłam (tak mi się wydaje, co nie zmienia jednak faktu, że matematyka zawsze była i jest moją piętą Achillesową ;().
Za jego przykładem poszli również Skłodowska czy też Mickiewicz w swoim słynnym: „Pan Tadeusz”.
Polska chemiczka także pokazała istnienie wówczas nie znanych pierwiastków (m. in. polonu by rozsławićPolskę, a wzięła tą nazwę z łaciny).
Nasz poeta pragnął urzeczywistnić wielkość Polaków najpierw na papierze by dodać im siły w trudnym okresie dla Polski.
Kto nie chce by jego życie było szare długie i nudne, kto oczekuje od życia czegoś więcej aniżeli otrzymuje od losu. Kto okaże odrobinę kreatywności, tego na pewno życie nie zawiedzie.
Sądzę, że nie trzeba aż ryzykować życia by stać się panem. Bowiem nie zapominajmy bardzo ważnej kwestii. My już jesteśmy panami, którzy posiadają wolną wolę. Od nas samych zależy czy ją dobrze wykorzystamy.
Tak, jesteśmy panami, tylko czy My potrafimy dobrze wykorzystać to nasze panowanie? Czy dbamy ośrodowisko, w którym dane jest nam przebywać, czy doceniamy piękno które w jakże bezinteresowny sposób ofiarował Nam Bóg?
Sądzimy, że jak już osiągnęliśmy pozycje”pana” to już wszystko Nam wolno. Zapominając o bardzo ważnej sprawie, otóż musimy nabrać do Naszego worka pełnego różnorakich przeżyć zarówno tych pozytywny jak i negatywnych odrobiny pokory. I tu kłania nam się postać sługi, który tak często i z oddaniem służąc swemu panu nabywa wielu zdolności. Poprzez swoją sumienność w wykonywaniu obowiązków staje się panem, a pan który zaczyna się uwsteczniać w wielu czynnościach sukcesywnie staje się sługą.
Nie możemy jednak za bardzo Naszego życia ogólnikować. Chcę tu za przykład podać dzieci i rodziców. Rodzice najpierw wychowują, karmią, kształcą i pielęgnują swoje pociechy by one następnie odwdzięczyły się swoim chlebodawcą. By gdy nadejdzie starość, rodzice wiedzieli, że skała na której budowali i zapewne budują swoją i swoich potomków przyszłość była ich opoką, na której wybudowali solidny dom. Dom, którego żadna burza, a tym bardziej wichura nie będzie w stanie pokonać.
Moi drodzy, nikt nie chce aby to krótkie życie które jest nam ofiarowane było szare, długie (no może długie to tak) i nudne (ale nie nudne). I takie nie jest, tylko my nie zauważamy bądź też nie chcemy zauważyć jakie ono jest ciekawe, kolorowe i zabawne. Za bardzo się skupiając na swoich błędach, porażkach i kłopotach.
Nasz brak samoakceptacji przez co w niekontrolowany sposób się ośmieszamy. Po co? By zostaćzauważonym?.
W niechętny sposób patrzę na dokonania, niektórych moich kolegów i koleżanek.
Kończąc swoje rozważania muszę w brutalny sposób powiedzieć, że Nasi „panowie” choć nie chcąposiadają miano „sługi” i na nic nie zdają się starania tych „wielkich” ludzi bo przez swoją wielkośćstrasznie się skurczyli.
Life is brutal.
PS.
Muszę się państwu przyznać, że nawet nie oczekiwałam, że ten temat może być aż tak interesujący, ciekawy. Tak jak pisałam na początku sądziłam, że napisze o ks. prof. Tischnerze lecz po głębszym zastanowieniu stwierdziłam, że muszę mu więcej czasu poświęcić. Chciałabym również państwu podziękować, gdyż dzięki wam poznałam tego filozofa, o którym nie miałam zielonego pojęcia. Ja zawsze miałam zainteresowania idące w tym kierunku lecz już niestety nie zdołałabym pojąć(...) tych skomplikowanych rozważań filozoficznych, aczkolwiek ciekawych.
Szanowni czytelnicy, proszę o zgłaszanie swoich uwag, jak również próśb dotyczących następnych tematów. Specjalnie na tą okazje założyłam konto mailowe, na które będzie można wysyłać swoje propozycje. Oto ono:kataryzna.jozwik@spoko.pl.
Z wielką radością czekam na państwa propozycje.
Dziękuje za poświęcony czas mi i Heglowi.
Katarzyna Jóźwik