Almanach Ziemi Limanowskiej Nr 45/46

Aktualnie w sprzedaży znajduje się kolejny numer kwartalnika Almanach Ziemi Limanowskiej – perełki limanowskiego czasopiśmiennictwa. Jak zwykle sporo ciekawych artykułów, archiwalnych fotografii, i nie tylko. Polecam interesujące opracowanie młodego limanowskiego historyka pana Przemysława Bukowca o zrzutach aliantów zachodnich na terenach Beskidu Wyspowego i Gorców w roku 1944. Jest to publikacja rzetelnie napisana i udokumentowana źródłowo. Natomiast uwiecznieni na pierwszej stronie okładki w barwnym kadrze huzarzy węgierscy nie szturmują –jak by się to zdawać mogło – jabłonieckiego wzgórza, jeno krętą i wąską, a miejscami dość bystrą, ulicą Jabłoniecką, podążają na cmentarz wojenny nr 368. Owi huzarzy to członkowie Stowarzyszenia Fehérvári Huszárok z Székesfehérváru, kultywujący bogate i chlubne tradycje 10 liniowego cesarsko-królewskiego pułku huzarów. 15 czerwca 2008 roku przybyli do Limanowej i na Jabłoniec, by oddać hołd poległym tu w grudniu 1914 roku rodakom z elitarnej 10 budapeszteńskiej dywizji kawalerii. Jak widać, w reportażu z tejże wizyty powracam do tematu moich ukochanych huzarów węgierskich. Na stronie pierwszej, zwyczajowo zarezerwowanej dla Redaktora Naczelnego pana Jerzego Bogacza, uhonorowanego ostatnio odznaczeniem „Za Zasługi dla Miasta Limanowa” (serdecznie gratuluję!)  znajduje się świetny felieton jego autorstwa – podszyty delikatną nutką nostalgii i metafizyki – zatytułowany „Ślady”, o przemijaniu, upływie czasu, co zaciera ślady ….. . „Bo cóż ewentualnie mogłoby pokonać czas?” - pyta autor na wstępie. Odpowiedź na to pytanie wyłoni się Wam, Szanowni Czytelnicy, w trakcie lektury. Zdradzę tylko, że w konkluzji autor stwierdza: „Wszystko to nie przeminie bez śladu.” A jednak!

Autor: Marek Sukiennik