10 marca każdego roku – Czterdziestu Męczenników

 Czterdziestu Męczenników z Sebasty na anonimowej rycinie z XIX w. Po lewej ten, który się złamał i nie wytrwał, zastąpił go strażnik… U góry Chrystus błogosławiący.

Co roku 10 marca Kościół katolicki w Polsce wspomina Czterdziestu Męczenników. W ostatnich latach zrobiono z tego sztucznie Dzień Mężczyzn, na wzór Dnia Kobiet. No cóż, lepszy Dzień Mężczyzn wzorowany na kalendarzu Kościoła i na tradycji niż Dzień Kobiet wzorowany na koszmarnych, bolszewickich pomysłach „wyzwolenia” kobiet od przyzwoitości i od samodzielnego myślenia…

Przeczytajmy, co o Czterdziestu Męczennikach z Sebasty pisze ks. Stanisław Hołodok.

 

Sebasta (dziś miasto Sivas w Turcji) należała w starożytności do Armenii. Była żywym, silnym ośrodkiem życia chrześcijańskiego. Cesarz rzymski Konstantyn Wielki postawił w swoich rządach na chrześcijaństwo, tzw. edykt mediolański z roku 313 zrównał je z państwową religią pogańską, opiekował się chrześcijanami, wznosił bazyliki.

Tak było na zachodzie imperium, inna sytuacja była na wschodzie Cesarstwa Rzymskiego. Tam rządy sprawował cesarz Licyniusz (306-323). Kontynuował wrogie podejście do chrześcijan swoich poprzedników, cesarzy Maksymiana i Galeriusza. Z jego rozkazu wybuchło prześladowanie wyznawców Chrystusa.

Wielu rzymskich żołnierzy wyznawało wiarę chrześcijańską. Wśród nich byli żołnierze należący do słynnego XII legionu rzymskiego zwanego Fulminata, tzn. Błyskawica. W roku 320 aresztowano czterdziestu legionistów, bo nie zgodzili się na odstępstwo od wiary w Chrystusa. Przejmujący opis ich męczeństwa możemy poznać na podstawie świadectwa pochodzącego z Syrii, sporządzonego wkrótce po ich bohaterskiej śmierci. Rozkaz aresztowania legionistów wydał Licyniusz, a dopilnował jego wykonania namiestnik Sebasty – Agrykolaus. Legioniści kilkakrotnie byli wtrącani do lochów więziennych, przebywali tam skuci kajdanami, próbowano ich kamienować.

Pewnej zimowej, bardzo mroźnej nocy rozebrano więzionych do naga i zaprowadzono na zamarznięty staw, aby zamarzli na śmierć. Obok znajdowała się ogrzewana łaźnia dla tych, którzy wyrzekną się wiary chrześcijańskiej.

Podczas tej kaźni męczennicy modlili się słowami: „Panie, oto czterdziestu nas wstąpiło na pole walki, racz nie dopuścić, żeby mniej niż czterdziestu osiągnęło wieniec zwycięstwa. Oby nie zabrakło nikogo z tej liczby, zawierającej w sobie szczególne dostojeństwo […]. W modlitwie wspomniano znaczenie liczby „40”, szczególnie czterdziestodniowy post Pana Jezusa. Tę modlitwę odmawiali wszyscy skazani. Strażnicy posnęli, a tę modlitwę słyszał tylko odźwierny. On też w wizji widział aniołów zstępujących z nieba i niosących męczennikom 39 koron, bowiem jeden z nich załamał się, wyrzekł się wiary i pobiegł do ogrzewanej łaźni, aby tam ratować swoje życie. Odźwierny otrzymał łaskę wiary, obudził śpiących strażników, wyznał wiarę w Chrystusa, zdjął z siebie ubranie i przyłączył się do grona męczenników. Kaźń trwała dalej. Połamano kijami liktorskimi nogi legionistów, przyprawiając ich o śmierć. Został przy życiu tylko jeden młodzieniec imieniemMeliton. Ciała męczenników strażnicy załadowali na wozy, aby je zawieźć na stos i spalić. Matka Melitona przypatrywała się synowi. Strażnicy zostawili młodzieńca w nadziei, że załamie się i wyprze się wiary. Wtedy matka wzięła go na ręce i szła za wozami, mówiąc do chłopca: „Synu, pocierp jeszcze chwilę. Chrystus Pan stoi u drzwi i wesprze Cię w walce”. W drodze Meliton skonał, a dzielna matka złożyła ciało syna na stosie obok ciał pozostałych męczenników. Ciała ich spalono i popioły wrzucono do rzeki. Jednakże za zrządzeniem Boskim spłynęły one w jedno miejsce, a chrześcijanie je zebrali i godnie pochowali (na podstawie P. Parscha, Martyrologium rzymskie, Kraków 1967).

Znane są imiona męczenników zapisane przez nich w pozostawionym testamencie: Akacius, Aetius, Aleksander, Angias, Atanazy, Chudio, Cyryl, Cyrius, Domicjan, Domnus,(albo Juwenalis), Ecditius, Eunoikus, Eutyches, Eutychiusz, Filoktimon, Flawiusz, Gorgoniusz, Helianus, Helias, Herakliusz, Hezychius, Jan (albo Julian), Kajus, Kandidus, Klaudiusz, Ksanteas, Leoncjusz, Lyzimach, Meliton, Mikołaj, Priskus, Sacerdon, Sewerian, Sisinus, Smaragdus (lub Bazilides), Teodul, Teofil, Walens, Walerian i Wibian

W ikonografii najczęściej święci męczennicy występują jako grupa nagich mężczyzn z opaskami na biodrach, w różnym wieku, niekiedy po kolana w wodzie, pilnowani przez strażników. Nad męczennikami widoczny jest Jezus Chrystus. Inne ujęcie ukazuje męczenników podczas ich męczeństwa, stoją obok siebie w zamarzniętym jeziorze tylko z opaskami na biodrach, w nimbach otaczających ich głowy na jednym poziomie. Opuszczone przez jednego z nich miejsce zajmuje nawrócony strażnik, a Chrystus błogosławi z nieba męczennikom.

Niech wstawiennictwo świętych męczenników umacnia naszą wiarę.

 

Piotr Szubarczyk

 

logo Wolna Polska