Brytyjscy europosłowie oburzeni wyborami w Polsce. „Sytuacja wymaga poważnego śledztwa i wyjaśnienia!

 [Fot. ©Ralf Roletschek - Fahrradtechnik und Fotografie/fahrradmonteur.de/CC/GFDL/Wikipedia]

[Fot. ©Ralf Roletschek - Fahrradtechnik und Fotografie/fahrradmonteur.de/CC/GFDL/Wikipedia]

 

Podczas wysłuchania publicznego „Nieprawidłowości w wyborach samorządowych jako zagrożenie dla demokracji, jakie odbyło się w Parlamencie Europejskim z inicjatywy europosłów PiS, brytyjscy członkowie frakcji Europejscy Konserwatyści i Reformatorzy wyrazili swoje zdumienie przebiegiem wyborów samorządowych w Polsce.

CZYTAJ TAKŻE: Parlament Europejski: wysłuchanie publiczne ws. nadużyć wyborczych w Polsce. Oburzenie polityków Platformy i PSL

Przewodniczący frakcji EKR, brytyjski konserwatysta Syed Kamall powiedział, że wydarzenia w Polsce są „powodem do zmartwienia”.

Nieprawidłowości wyborcze nie są czymś bardzo niezwykłym (…), jednak nie przypominam sobie nieprawidłowości o takiej skali w żadnym kraju UE. Liczbaprotestów wyborczych, ponad 1500, oznacza, że są pytania, które wymagają odpowiedzi. To nie są protesty w błahych sprawach

— stwierdził Kamall.

Europoseł dodał, że wątpliwości co do przebiegu wyborów dotyczą „jednego z najważniejszych krajów UE. Przypomniał, że na listopadowej sesji plenarnej PE frakcja EKR zwróciła się o debatęPE w tej sprawie, a po odrzuceniu wniosku przez europarlament przyjęła własną rezolucję.

Zdaniem Kmalla polskie władze powinny szybko wyciągnąć wnioski z sytuacji wokół wyborów samorządowych, aby zapewnić właściwy przebieg wyborów prezydenckich i parlamentarnych w 2015 r.

Inny brytyjski europoseł, Charles Tannock powiedział, że jego szczególne zaniepokojenie wzbudziła duża liczba głosów, które zostały uznane za nieważne.

W Wielkiej Brytanii taki odsetek nieważnych głosów byłby powodem do wielkiego niepokoju

— podkreślił.

Dodał, że zna wielu Polaków, którzy mieszkają w jego okręgu wyborczym w Wielkiej Brytanii i uważa, że polskie społeczeństwo jest inteligentne.

Karta do głosowania może być bardzo skomplikowana, ale jest zaskoczeniem, że tak wielu ludzi mogło ją niewłaściwie WYPEŁNIĆ. Nie spotkałem się z taką sytuacją

— dziwił się Tannock.

W podobnym tonie wypowiedział się inny członek frakcji Europejscy Konserwatyści i Reformatorzy,Martin John Callanan.

Mam spore doświadczenia w obserwacji wyborów. Trzy miliony nieważnych głosów, o jakich słyszymy w Polsce, to coś niespotykanego w Europie. Oczywiście błędy się zdarzają, ale nie na taką skalę. Mamy czasem problem z 10 czy 15 głosami i już wtedy jesteśmy poważnie zmartwieni. Sytuacja w Polsce wymaga poważnego śledztwa i wyjaśnienia

— powiedział brytyjski europoseł.

Callanan odniósł się również do zatrzymania reporterów, którzy wykonywali swoje obowiązki podczas protestów w siedzibie PKW.

Jestem wstrząśnięty informacjami o aresztowaniu dziennikarzy

— dodał polityk.

Czyżby brytyjscy politycy również stali się bezwolnymi ofiarami „oderwania od rzeczywistości” Jarosława Kaczyńskiego, jak przedstawiają zwolenników PiS przedstawiciele mainstreamowych mediów? Jeśli tak, to trzeba przyznać, że „schizofrenia polityczna”, o której trąbią politycy Platformy Obywatelskiej, zaczęła rozprzestrzeniać się na Europę.

gah/PAP/Telewizja Republika

Za wpolityce.pl