Bitwy polskich żołnierzy 1940 - 1944

 

Spis treści

 

O Honor

 

Do Francji

 

Narwik. Samodzielna Brygada Strzelców Podhalańskich

 

W obronie Francji

 

Bitwa o Anglię

 

Tobruk

 

Monte Cassino. Przywróceni do życia – Armia Andersa

 

Falaise

 

Arnhem

 

Barman i magazynier oraz rozbójnicy

 

 

 

Karolina Kaczorowska

PRZEDMOWA

Nie pogodzili się z wrześniową przegraną w 1939 roku po niemiecko-sowieckiej agresji. Nie złożyli broni po kapitulacji sojuszniczej Francji. Dalej marzyli, aby w polskim mundurze walczyć z wrogiem. Jakże różnymi drogami podążali ku temu celowi.

 

„Myśmy tutaj szli z Narwiku,

My przez Węgry, a my z Czech

Nas tu z Syrii jest bez liku,

A nas z Niemiec zwiało trzech.

My przez morza, a my z Flandrii,

My górami, my przez las.

Teraz wszyscy, w Aleksandrii

Teraz my już wszyscy wraz”.

 

Tak pisał Marian Hemar w jednej z najpiękniejszych polskich pieśni wojskowych – Karpackiej Brygadzie. Ale przecież, pomimo że Autor poświęcił te słowa bohaterskim dziejom Karpatczyków, zawarł w niej uniwersalne przesłanie wszystkich żołnierzy podążających w szeregi Wojska Polskiego formowanego u boku zachodnich aliantów: „do Polski idziemy przez cały świat, nie zbraknie na świecie bezdroży i dróg…”.

I szli bezdrożami nieludzkiej ziemi, ludzkie strzępy wyrwane z sowieckich łagrów, aby przywdziać żołnierski mundur, a potem zapisać tak bohaterską kartę na ziemi włoskiej, gdzie maki były czerwieńsze, bo z „polskiej wzrosły krwi”.

Nie spełniły się jednak słowa polskiego hymnu i droga do Polski okazała się jeszcze bardzo długa. Nie dane było do niej dotrzeć polskim lotnikom, marynarzom, pancerniakom generała Maczka i tym, którzy marzyli, iż wrócą „najkrótszą drogą” – spadochroniarzom generała Sosabowskiego.

W 1944 roku – przed 70 laty – mieli jeszcze nadzieję, że pod Monte Cassino, Falaise, Arnhem wywalczą drogę do Polski. Jeszcze nie wiedzieli, że już w Teheranie wydano na nich wyrok, przypieczętowany w Jałcie. W rozkazie wydanym po ogłoszeniu decyzji krymskich, gen. Władysław Anders pisał: „Nie uznajemy i nigdy nie uznamy jednostronnych decyzji oddających nasz Kraj na pastwę bolszewikom. Naród Polski w tej wojnie wzniósł się na szczyty bohaterstwa. Pojęcie Honoru, Wolności i Sprawiedliwości jest jednakie dla wszystkich cywilizowanych narodów. Za te świętości przelaliśmy morze krwi”. Mimo tej zdrady krew polskich żołnierzy lała się dalej. Żołnierze, którzy przeszli sowieckie piekło, którym odebrano dom rodzinny, nie porzucili karabinów, ale walczyli do końca, wyzwalając jeszcze Bolonię czy przyjmując kapitulację niemieckiej bazy w Wilhelmshaven.

A potem przyszedł czas niezasłużonych upokorzeń i krzywd. Jakże wielu nie mogło wrócić do swych domów, nie było dla nich defilady. A komunistyczny rząd odebrał 76 dowódcom „polskie obywatelstwo”. Tylko że generałowie: Anders, Maczek, Kopański – Polskę mieli w sercach, a dla milionów rodaków w zniewolonej ojczyźnie pozostali do końca symbolem najpiękniejszych kart Wojska Polskiego.

Tak było. Mogę to potwierdzić jako córka, siostra i żona polskich mężczyzn ubranych w tamten wojenny czas w mundury II Korpusu. Już nie w łachmany zesłańców Sybiru, nie w strzępy ubrań, pozostałe jak wspomnienia po „pańskiej” Polsce, ale właśnie w żołnierskie mundury, które dawały nadzieję, że walka trwa i nie jest jeszcze skończona, które przywracały godność Polakom, budowały ich morale, kazały wierzyć niezachwianie w Polskę wolną i niepodległą.

Jako mała dziewczynka przeżyłam w lutym 1940 roku wywózkę do łagrów w Republice Komi, przeżyłam niewyobrażalne trudy w stepach Kazachstanu i konieczną ewakuację do Persji w sierpniu 1942 roku. Potem były jeszcze Indie i pobyt w Afryce, a od lutego 1948 roku emigracja na angielskiej ziemi.

W tle tej mojej wojennej tułaczki działy się wydarzenia, które pięknie opisuje ta książka. Wiadomości z europejskich frontów docierały do mnie z pewnym opóźnieniem, ale najbardziej wsłuchiwaliśmy się wszyscy w informacje o walkach polskich oddziałów. Czekaliśmy na listy najbliższych, mojego ojca – byłego żołnierza Legionów Polskich i brata Józefa, w 1944 roku osiemnastoletniego, obu wojujących w oddziałach generała Władysława Andersa. Tam też w tym czasie, poprzez 7 Dywizję Piechoty stacjonującą w Księstwie Sangro, starał się jak najszybciej znaleźć na linii frontu pod Monte Cassino mój przyszły mąż, Ryszard Kaczorowski.

Wiem, co znaczyło być wówczas polską dziewczyną, kobietą, zatroskaną o los najbliższych mężczyzn. Wiem, jak czekało się na wieści z frontu. Nigdy jednak nie opuszczała nas myśl wznioślejsza, wykraczająca poza wąskie rodzinne sprawy, myśl kierująca wektor nadziei na kwestie związane z losem naszej Ojczyzny. W tym cywile jak i żołnierze byli jednym. Byliśmy wszyscy jak ów mickiewiczowski pielgrzym, co „uczynił ślub wędrówki do Ojczyzny wolnej, co ślubował wędrować póty aż ją znajdzie”. W tym sensie nie byliśmy tułaczami błądzącymi bez celu ani wygnańcami przepędzonymi wyrokiem urzędu, ani emigracją za chlebem. Byliśmy i jesteśmy do dziś – Ci, którzy na obczyźnie pozostali – pielgrzymami w służbie Ojczyzny, którzy za igłę kompasu mają stale miłość do niej…

Książka ta daje znakomite świadectwo o tamtych zmaganiach polskich oddziałów w latach II wojny światowej. Pokazuje wysiłek polskiego żołnierza, jego wierność przysiędze i najwyższym ludzkim ideałom. Mówi o jego losie, o zdradzie aliantów, o utracie swojej kresowej Ojczyzny przez większość żołnierzy Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie. Ale mówi także o czymś równie ważnym – o tym jak nie do przecenienia jest pamięć narodowa, jak ważne jest budowanie teraźniejszości i przyszłości na fundamencie wzniesionym przez pokolenia dziadów i ojców.

Warto zatem ofiarować tę książkę młodym Polakom. Niech dowiedzą się o bohaterskich czynach i tragicznych losach tamtych wojennych pokoleń, niech rośnie w nich duma z tego, czego brakuje nam dzisiaj we współczesnym świecie, niech uczą się przeżywać swą polskość poprzez życie rodzinne, gorącą wiarę i głęboki patriotyzm.

 

Tytuł: Bitwy polskich żołnierzy 1940 – 1944
Autor:
Joanna Wieliczka-Szarkowa
Wstęp: Prezydentowa Karolina Kaczorowska

Wydawca: Wydawnictwo AA, Kraków 2014 r.

Dane techniczne: format: 145x235, s. 368, oprawa twarda

Cena detaliczna: Cena detaliczna 39,90 zł

Dostępna: Książka dostępna w dobrych księgarniach, oraz na www.religijna.pl   

Do książki dołączono płytę CD z pieśniami Reprezentacyjnego Zespołu Artystycznego Wojska Polskiego „Czerwone maki na Monte Cassino”


Informacja o książce:

70 lat temu Polacy odnosili jedne z najchwalebniejszych zwycięstw w historii oręża polskiego. Walczyli z tymi, którzy zabrali im ojczyznę, za wolność zniewolonych narodów płacąc swą krwią pod Monte Cassino, Falaise, Arnhem, a wcześniej w obronie Francji, pod Narwikiem, w Bitwie o Anglię i pod Tobrukiem.

Ta książka to wspaniała epopeja o polskich żołnierzach walczących na frontach północy, zachodu i południa Europy oraz Afryki Północnej. Przedstawia losy obrońców Ojczyzny z września 1939 r., którzy po klęsce nie złożyli broni, formując polskie oddziały wojskowe we Francji, Wielkiej Brytanii, na Bliskim Wschodzie. Ocaleli po hitlerowskiej i sowieckiej agresji, by później ze zdwojoną siłą i zaciętością podjąć walkę na wszystkich frontach, widząc przed sobą tylko jeden cel – wolną Polskę. To opowieść o polskim żołnierzu tułaczu, którego krew znaczyła szlak zwycięstw w drodze do wymarzonej, wolnej Ojczyzny.

Fragment Przedmowy Karoliny Kaczorowskiej
Nie pogodzili się z wrześniową przegraną w 1939 roku po niemiecko-sowieckiej agresji.
Nie złożyli broni po kapitulacji sojuszniczej Francji. Dalej marzyli, aby w polskim mundurze walczyć z wrogiem. Jakże różnymi drogami podążali ku temu celowi. Szli bezdrożami nieludzkiej ziemi, ludzkie strzępy wyrwane z sowieckich łagrów, aby przywdziać żołnierski mundur, a potem zapisać tak bohaterską kartę na ziemi włoskiej, gdzie maki były czerwieńsze, bo z „polskiej wzrosły krwi”.

W 1944 roku – przed 70 laty – mieli jeszcze nadzieję, że pod Monte Cassino, Falaise, Arnhem wywalczą drogę do Polski.
Jeszcze nie wiedzieli, że już w Teheranie wydano na nich wyrok, przypieczętowany w Jałcie. (...) A potem przyszedł czas niezasłużonych upokorzeń i krzywd. Jakże wielu nie mogło wrócić do swych domów, nie było dla nich defilady, a komunistyczny rząd odebrał 76 dowódcom „polskie obywatelstwo”. Tylko, że generałowie: Anders, Maczek, Kopański – Polskę mieli w sercach, a dla milionów rodaków
w zniewolonej ojczyźnie pozostali do końca symbolem najpiękniejszych kart Wojska Polskiego. Książka ta daje znakomite świadectwo
o tamtych zmaganiach polskich oddziałów w latach II wojny światowej. Pokazuje wysiłek polskiego żołnierza, jego wierność przysiędze
i najwyższym ludzkim ideałom. Mówi o jego losie, o zdradzie aliantów, o utracie swojej kresowej Ojczyzny przez większość żołnierzy Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie. Ale mówi także o czymś równie ważnym – o tym jak nie do przecenienia jest pamięć narodowa, jak ważne jest budowanie teraźniejszości i przyszłości na fundamencie wzniesionym przez pokolenia dziadów i ojców.

Prof. dr hab. Ryszard Terlecki
 Nigdy wcześniej, ani nigdy później Polska nie miała takiej armii. Wyposażonej w najnowocześniejszy sprzęt, świetnie wyszkolonej, ostrzelanej w walce, odnoszącej efektowne zwycięstwa. A przy tym tak bardzo ideowej, oddanej sprawie Polski, głęboko religijnej, przywiązanej do swoich dowódców. Ta armia, która zasługiwała na swój Dzień Zwycięstwa, na triumfalny powrót do kraju, na zazdrość pokoleń
i kombatanckie przywileje, została zdradzona i rozproszona po świecie. Jej dowódcy cierpieli biedę i poniżenie, jej żołnierze płakali, gdy rozdrapywano ich ojczyznę i oddawano w niewolę pozostawione w kraju rodziny. Taki był koniec wielkiej armii.A przecież nie zaparli się wolnej Polski, nie załamali, nie sprzeniewierzyli ojczystej ziemi. W różnych stronach świata zbudowali niepodległą Polskę ze swoich organizacji, parafii, bibliotek, stowarzyszeń, szkół, wydawnictw, klubów, czasopism. Zbudowali na emigracji własne państwo. Przechowali w swoich sercach i w tysiącach instytucji przywiązanie do wolności, a następnie zaszczepili je kolejnym pokoleniom w kraju i na uchodźstwie. Swoją wiarą i pracą dobrze przysłużyli się Rzeczypospolitej.  

 

Informacja o autorce:  
Dr Joanna Wieliczka-Szarkowa
, historyk, autorka książek: Czarna Księga Kresów
(Kraków 2012 r.), Żołnierze Wyklęci Niezłomni Bohaterowie (Kraków 2013 r.), Wołyń we krwi (Kraków 2013 r.), Żołnierze Niepodległości (Kraków 2013 r.), III Rzesza. Narodziny
i zmierzch szaleństwa
(Kraków 2006); Józef Piłsudski 1867-1935. Ilustrowana biografia (Kraków 2007); Współautorka książki W cieniu czerwonej gwiazdy. Zbrodnie sowieckie na Polakach (1917-1956) (Kraków 2010) oraz serii książek historycznych dla dzieci Kocham Polskę.