Mszana Dolna: Tablica ''utrwalaczy'' ludowej władzy zdemontowana

W roku 2014 będziemy w naszym kraju uroczyście świętować setną rocznicę wybuchu I wojny światowej - rozpoczęła się pod koniec lipca 1914 roku, zaś data 11 listopada 1918 roku uznana jest przez historyków, jako ostatni dzień "wielkiej wojny", bo i tak nazywa się ten trwający ponad cztery lata konflikt zbrojny w czasie którego życie straciło ponad 8,5 mln. ludzi.
Po jednej stronie stanęły armie państw ententy - Wielka Brytania, Francja, Rosja, Serbia, Japonia, Włochy i Stany Zjednoczone. Po drugiej stronie okopów armie państw centralnych: Austro- Węgry i Niemcy. Polski na mapie świata wtedy nie było, ale paradoksalnie I wojnie światowej zawdzięczamy powstanie naszego państwa. Po 150 latach zaborów i niewoli, właśnie 11 listopada roku 1918 uznajemy jako datę narodzin wolnej i niepodległej Ojczyzny.
Rok zatem 2014 będzie czasem szczególnym - trwają już przygotowania do godnego uczczenia tej rocznicy. Wszędzie tam, gdzie są ślady tamtych dni lokalne środowiska patriotyczne, a także samorządy starają się miejscom pamięci sprzed 100 lat przywrócić czasy świetności, zadbać o remont, renowację obejścia mogił. Jeśli zapewnienia płynące z urzędu Wojewody Małopolskiego zostaną zrealizowane, także w naszym mieście, na cmentarzu parafialnym niewielka kwatera grobów ofiar różnej narodowości być może doczeka się prac konserwatorskich - to chyba ostatni dzwonek, by rozpocząć tam prace remontowe.
W czasie prac inwetaryzacyjnych na cmentarzu, prowadzonych na prośbę służb wojewody małopolskiego, okazało się, że na murze okalającym kwaterę, tuż pod kamiennym krzyżem z datą 1914r. powieszono w roku 1959 metalową tablicę upamiętniającą "bohaterską śmierć funkcjonariuszy MO poległych na posterunku w roku 1946" Z pewnością w tamtych czasach, kiedy władza ludowa czuła się absolutnie bezkarną, nikt nie zawracał sobie głowy, by o zgodę i opinię w tej sprawie poprosić administratora cmentarza, a był nim wówczas ks. Mieczysław Noworyta, ówczesny proboszcz parafii św.Michała.
Po roku 1989 także w Mszanie Dolnej usuwano ślady z odchodzącej do historii epoki komunizmu - zmienili się patronowie miejskich ulic. Z tabliczek na domach zniknęli m.in. Marceli Nowotko, Janek Krasicki, a także 1 Maja. Przeoczono jednak coś, co również wtedy zniknąć powinno. Metalowa tablica przetrwała aż po dziś. W trakcie jej demontażu okazało się, że ktoś dbał, by od muru nie odpadła. W roku 1959 do montażu w kamiennym podłożu nie używano plastikowych tzw. dybli. Te pojawiły się kilkanaście lat temu, a już na pewno nie było ich w sklepach w roku 1959. W czterech otworach wywierconych w murze były wspomniane już dyble. Dziś (17 grudnia) tablica została zdemontowana i nie ma już po niej śladu. Lepiej późno, niż wcale.
Jest już pewne, że kwatera z grobami ofiar I wojny światowej zostanie wpisana na mocy decyzji wojewody do rejestru zabytków - otworzy to drogę do pozyskania środków na jej pilny remont i późniejsze utrzymanie. Źródło: www.mszana-dolna.eu