Mszana Dolna: Coraz bliżej wody

Jest światełko w tunelu, a mówiąc innymi słowy, jest wielka szansa na ostateczne rozwiązanie kłopotów z wodą pitną na potrzeby naszego miasta. Finałem starań II etapu "wyścigu po wodę" było podpisanie przez burmistrza Tadeusza Filipiaka 28 sierpnia br. umowy z Przedsiębiorstwem Geologicznym S.A. z Krakowa. Pod dokumentem, którego dość skomplikowany tytuł brzmi: "Wykonanie dokumentacji hydrogeologicznej dla zadania pn.; Przeniesienie ujęcia wody pitnej wraz z infrastrukturą zlokalizowanego na potoku Szklanówka w miejsce wolne od zagrożenia ruchami masowymi Ziemi - budowa alternatywnych ujęć wody pitnej wraz z infrastrukturą", swoje podpisy pod umową, oprócz burmistrza, złożyli w imieniu krakowskiej spółki, jej Prezes Krzysztof Szeląg i Prokurent Adam J.Krawczyk. Zanim jednak doszło do parafowania umowy, magistrat ogłosił na to zadanie konieczne postępowanie przetargowe. Z odsieczą naszym wodnym problemom przyszła, stając do przetargu jako jedyna, właśnie krakowska spółka - Przedsiębiorstwo Geologiczne z ul. Kijowskiej w Krakowie. Podpisana umowa ma wartość 455.100 zł. Na tyle krakowska spółka wyceniła swoją robotę. Co bardzo istotne, cała kwota pochodzi z budżetu wojewody małopolskiego i w 100% zaspokaja warunki umowy. Miasto ze swojego budżetu na tym etapie nie dołoży ani złotówki.
Jeśli parafowanie umowy nazwaliśmy II etapem "wyścigu po wodę", to I-szy etap rozgrywany był w Krakowie, na ul. Basztowej 22, w siedzibie Wojewody Małopolskiego, a dokładniej w gabinecie małopolskiego wicewojewody Andrzeja Harężlaka. Pan wicewojewoda i zespół ekspertów z dziedziny geologii i hydrogeologii, kilka razy wzywali burmistrza Filipiaka, dyr. ZGK Tomasza Dula i odpowiedzialnego za inwestycje w urzędzie Marcina Długosza, na krótsze, a innym razem dłuższe spotkania. Zadawali dociekliwe pytania i dopytywali o najdrobniejsze szczegóły, z uwagą przeglądali złożony przez samorząd wniosek o sfinansowanie zadania. Były momenty, że pojawiało się u nas zwątpienie, innym razem więcej było nadziei, że jednak przekonamy wojewodę i zespół ekspertów do naszej wizji. Od samego początku naszych starań po swojej stronie mieliśmy wicewojewodę Andrzeja Harężlaka, który z uwagą wsłuchiwał się w naukowe argumenty swoich doradców, ale dawało się wyczuć, że sercem jest za mszańskim samorządem. Nadarza się okazja, by gorąco i z serca za ową przychylność i życzliwość podziękować.
Wiemy już wszystko o dwóch etapach - kolej na etap nr 3. We wtorek (3 września) do Mszany Dolnej przyjechali przedstawiciele wykonawcy projektu. Dr inż. Jarosław Krawczyk i mgr inż. Marian Pelc spędzili w naszym mieście ponad 5 godzin. Z rana wspólnie z dyr. ZGK Tomaszem Dulem i reprezentującymi urząd burmistrzem Tadeuszem Filipiakiem i Marcinem Długoszem dyskutowali w siedzibie "komunalnej" o czekającym wszystkich zadaniu. Przeglądano mapy i fotografie z miejsc wstępnie wyznaczonych do próbnych odwiertów. Po teorii przyszedł czas na praktykę - cała "piątka" wybrała się w teren. Rekonesans rozpoczęto od brzegów rz. Raby, blisko siedziby ZGK - to jedno z miejsc, które specjaliści-hydrogeolodzy wskazali jako potencjalne źródło wody. W tym rejonie istnieje już studnia z betonowych kręgów o głębokości 6,75 metra. W jej sąsiedztwie dysponujemy także zbiornikiem o pojemności 100 m3. Plany zakładają wykonanie na tym obszarze drugiej studni. Nie obejdzie się bez stacji uzdatniania pozyskanej wody. Surową wodę trzeba filtrować, napowietrzać, ozonować i dezynfekować przed podaniem do sieci.
Kolejnym punktem na mapie były tereny na Pańskim - tam na swojej działce miasto ma studnię głębinową. Wywiercona w roku 2010 póki co, nie jest eksploatowana. By z jej bogatych zasobów korzystać, konieczna jest infrastruktura techniczna i zasilanie elektryczne. Teraz nadarza się po temu okazja. Projekt zakłada w tym rejonie jeszcze jedną "głębinówkę" - pod ten cel zarezerwowano jedną z miejskich, budowlanych działek (nr 10132). I tu również trzeba ująć w projekcie duży zbiornik i stację uzdatniania. Ostatnim rejonem na którego obszarze jesienią tego roku kopane będą studnie szybowe, są brzegi prawobrzeżnej Mszanki. Docelowo, woda z tych studni trafi do stacji uzdatniania. Przed podaniem jej do sieci zostanie poddana zabiegom filtracji, napowietrzania, ozonowania i dezynfekcji końcowej.
Harmonogram rzeczowo-finansowy tej inwestycji obejmuje cztery, kolejne etapy robót. Pierwszym jest projekt robót geologicznych dla całego zadania wraz z uzgodnieniami - wartość tego segmentu to suma 34.44 0 zł. Najkosztowniejszym elementem będą prace w terenie - pochłoną 317.340 zł. Kwota 73.800 zł przeznaczona jest na dokumentację hydrogeologiczną wraz z niezbędnymi uzgodnieniami. I na koniec wydatek najmniejszy związany z opracowaniem operatu wodno-prawnego - z kwoty 455.100 zł wydatkujemy na to zaledwie 29.520 zł. Przed końcem roku (do 17 grudnia) zgodnie z podpisaną umową, urząd ma otrzymać kompletną dokumentację. Pozwoli to na rozpoczęcie kolejnego etapu - starań o środki na realizację projektu stacji uzdatniania wody pitnej wraz z niezbędną infrastrukturą  w wyznaczonych wcześniej lokalizacjach. Czeka nas zatem sporo pracy, ale warto w ten projekt zaangażować wszystkie siły i umiejętności, bo nagrodą będzie wreszcie dostatek czystej wody dla mieszkańców naszego miasta. Źródło: www.mszana-dolna.eu